Takie historie mogłabym czytać nieustannie, zatracać się w nich, czuć tę silną relację pomiędzy bohaterkami.
Autorka nie zawodzi, trzyma poziom i podtrzymuje twierdzenie, że warto było czekać.
Historia rozgrywa się w Gruzji na przełomie lat 80 i 90, gdzie ma miejsce przełom niepodległości i upadek Związku, a wojna domowa jest tłem do wkraczania w dorosłość czterech bohaterek.
Historia zatacza krąg, spotykają się na wystawie fotograficznej jednej z nich Diny. Fotografie są detalem, wyznaczniekiem powrotów do przeszłości. Ta wystawa jest zmierzeniem się z demonami przeszłości, które na długo zakorzeniły się w nich. Wybory, których dokonywały nie należały do łatwych. Jest to powrót do czasów, które kształtowały ich przyjaźń, te ich różne chataktery były dopełnieniem relacji, która niejednokrotnie wystawiana była na próbę.
Silne odobowości, kształtujące swoją niezależność. Kobiety, które wbrew wszystkiemu chciały zaistnieć, być zauważone, być ponad tym wszystkim co działo się wokół nich.
W tle toczących się walk, przestępstw, które sprawiały, że mężczyźni z ich otoczenia chcieli być kimś, kto może decydować, rządzić i pokazywać swoją siłę. A gdy mowa o walce to Dina, Keto, Ira i Nene walczyły o swoją przyjaźń, miłość i wzajemną akceptację.
Cudowna, urzeka swoją wielowątkowością, rozgrywająca się na wielu płaszczyznach.