RECENZJA „Chodź za mną” Konrad Możdżeń
Takie debiuty to ja mogę czytać! Zamawiając tę książkę, inspirowałam się tym, co napisał Mateusz na swoim IG @mojkajecik i w nagrodę sama dla siebie (czasem trzeba!) zakupiłam sobie egzemplarz z @taniaksiazka.
Podchodziłam do niej dwa razy. Za pierwszym razem byłam zbyt zmęczona, by przebrnąć przez pierwsze kartki, więc odłożyłam ją na kolejny dzień. I wsiąkłam. Kolejnego dnia nie można było mnie odciągnąć od lektury, pomimo iż akcja rozgrywałam się baaaardzo powoli. Jestem zwolenniczką szybkich sytuacji, dialogów, czegoś co pcha historię do przodu. Tutaj książka była specjalnie tak zbudowana, by klimat pomału spowijał się wokół waszego mózgu i myśli jak mgła (niczym ostry cień mgły - powiecie). Myślę, że było to dobrze przemyślane przez autora.
Niemniej styl pisania był pociągający. Ukłony do Konrada za to, że ma bogate słownictwo. Czytanie tej książki było bardzo dla mnie przyjemne i rozkoszowałam się wyszukanymi frazami a nie powtórzeniami jak w niektórych książkach.
Mam taką przypadłość - często znajduję błędy w książkach i tak, razi mnie to totalnie. Jeśli nie przegapiłam, to również tutaj muszę podkreślić, że było w porządku.
Być może książka mogłaby być trochę krótsza, akcja szybsza, ale wszystko było „po coś”. Jestem zadowolona, że ją przeczytałam i mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać kolejne książki spod Twojego pióra (na co czekam!).
Z Mi...