„Raj to prysznic z wielkim, nagim, pokrytym mydłem mężczyzną o chrapliwym głosie, delikatnym poczuciu humoru i z erekcją, która powinna mieć własny kod pocztowy”.
Ta książka to jest istna petarda, rewelacyjna, pełna emocji które tobą zawładną, pożądania, ciętych ripost, przyjaźni i rodziny. Nie byłam wstanie się oderwać od niej. Idealnie tu pasuje powiedzenie przez żołądek do serca. Przez prawie całą książkę towarzyszył mi zapach tych niesamowitych potraw i whisky. Aż ślinka mi ciekła żeby ich spróbować. Wszystko idealnie dopracowane, spójne i ciekawe. A bohaterowie wręcz prawdziwi z charakterkami.
Bianka jest właścicielką restauracji a do tego genialną kucharką. Gdy pewnego razu w jej restauracji zjawia się Jackson, domagając się natychmiast stolika. Gdy między tą dwójką dochodzi do konfrontacji to aż sypią się iskry i bucha taki ogień że wszystko dookoła może spłonąć.
„A gdybym ja sugerowała się pierwszym wrażeniem, uznałabym, że jesteś jednym z tych bezdomnych żebraków, którzy nękają turystów na bulwarze i wyrzuciłabym cię z restauracji”.
Już dawno żadna kobieta tak nie zaszła Jacksonowi za skórę jak Bianka. Pyskata, pewna siebie i do tego ten jej tyłek… Sprawiły, że nie potrafi o niej zapomnieć. A że potrzebuje na już dobrego kucharza, oferuje jej pracę. Tylko między tą dwójką zacznie budzić się uczucie, którego nie chcieli już nigdy doświadczyć.
Ta historia oprócz dobrego humory, budzących si...