Owe tytułowe '' Bratnie dusze '' Hanny Cygler , to trzy kumpelki . Aldona , niedoceniana malarka , która nie potrafi zadbać o swoją karierę , nie potrafi rozpychać się łokciami i być rekinem biznesu . Bo przecież nie wystarczy malować , trzeba jeszcze umieć '' się sprzedać '' . Aldona jest wdową , mieszkającą z nastoletnią córką Mają . Maja to typowy roszczeniowy nastolatek , który niewiele daje , a wszystko chce . Następnie Weronika , spełniona artystka , również malarka , w przeciwieństwie do Aldony doceniana i sprzedawana . Matka dwójki rozkosznych dzieciaków i wspaniałego wyrozumiałego i zawsze pomocnego męża . Oraz Michalina , nazywana dalej po prostu Miśką . Miśka dla odmiany jest 36 letnią dziennikarką piszącą do działu kulturalnego . Można więc powiedzieć że i ona '' robi w kulturze '' chociaż nieco inaczej jak pozostałe dwie panie . Michalina wciąż szuka swojej połówki , ale puki co prowadzi dość , powiedzmy swobodne życie seksualne , jak sama mówi '' Bez filingu dla treningu '' :) . Owe trzy kobitki bardzo się lubią , istnieje między nimi (przynajmniej tak się wydaje) prawdziwa przyjaźń . Jak się okazuje , do czasu . Dotąd aż w okolicach ich towarzystwa pojawia się zabójczo przystojny handlarz winem , Marek Marczyński . Spokojne wody przyjaźni , zmącone przez faceta zaczynają coraz bardziej buzować . Przyjaźń trzech pań staje przed ogromnym znakiem zapytania . Gdzieś kiedyś usłyszałam takie powiedzenie , że jeśli jakaś przyjaźń się kończy , to tak naprawdę wcal...