Na Stary Las spada gęsta mgła, która zmienia otaczający świat, wszyscy są przerażeni. Leszy obwiniają ludzi, Tylko Lelek nie wierzy, wyrusza w podróż, poznając nowych przyjaciół odkrywa nowy świat, zagłębia się nieznane, aby poznać tajemnice mgły. Poznaje nowych przyjaciół: nieustraszonego skrzata Fafkela, woja Mojmira oraz zielarkę i czarodziejkę zwaną Modraszką.
Po fantasy rzadko sięgam, jednakże uwielbiam mitologię słowiańską, a tutaj jest ona. Jest to wspaniale opisana przygoda, w której ogromną rolę odkrywa przyroda, postaci i magia. Autor kluczy, zagina rzeczywistość, nie wiemy kto jest kim, jaką odkrywa rolę, im więcej pojawia się postaci, tym akcja się gmatwa. Bogowie pomagający wędrowcom są nieodgadnieni, ich rola zmienia się, pojawiają się i znikają, tak jak różnorodne stwory, które poznają główni bohaterowie. Lelek jest najważniejszy, ale czasami boi się, kluczy, zastanawia się czy podoła zadaniu, Fafkel mimo małego wzrostu bardzo zadziorny, Mojmir spełnia rolę pojednawczą, on chyba jest postacią łagodzącą konflikty, ale też humor mu dopisuje. Jedyna kobieta, Modraszka, szkoda, może autora doda inne, zakochana, wróżka, tajemnicza. Książka oprócz przygody ukazuje też, tak proste treści jak zaufanie, miłość, przyjaźń mimo różnic i co najważniejsze jest i złość i wojna, nie wszystko ma idealny rys. Urzekł mnie klimat, trochę grozy, trochę miłości, a wszystko przeplata mitologiczna przyroda i jej bohaterowie.
Historia nie jest skończona.
...