Zazwyczaj czytałam kryminały, których akcja toczyła się poza naszym krajem. Albo takie, które osadzone były w jakieś polskiej miejscowości, ale zarówno to miejsce jak i czas akcji nie posiadały konkretnych przywołań do tego co dzieje się faktycznie w Polsce. Nie spotkałam się w książce wzmianek o aktualnie rządzącej partii oraz o jakiś głośnych aferach, które faktycznie mają dzisiaj miejsce. Czytając „Bez przebaczenia” praktycznie na każdej stronie były odniesienia do czasów współczesnych: o epidemii, o wojnie na Ukrainie, o programie szpiegowskim Pegasus oraz to jak nas ocenia arena międzynarodowa. Trochę na początku nie mogłam zaakceptować tej akcji i wydarzeń w niej opisanych. Później trochę lepiej mi się czytało, jednak chyba wole trochę inne tło wydarzeń.
Piotr Pawłowski to przedstawiciel firmy pośredniczącej w zakupie Pegasusa, który został zamordowany. W jego szyje został wbity długopis. Rozwiązaniem sprawy zabójstwa ma zająć się Olga Suszyńska, zwana Serbia. Podczas wstępnych oględzin było już widać, że to praca zawodowca. Chwilę później odnajdują kolejne zwłoki, które również powiązane są z programem szpiegowskim. Schemat zabójstwa ten sam. W tym momencie akcja nabiera tempa.
Oprócz ścigania zabójcy, autor zagłębił się w życie prywatne Olgi. Kobieta ma dziecko i boryka się z własnymi problemami. Czy będą kolejne trupy? Czy uda się jej ostrzec koleje ofiary? A może sama znajdzie się w niebezpiecznej dla niej sytuacji? Przek...