Na chińskiej prowincji jesteś niewidzialny. Jakbyś nie istniał. Kiedy masz złamane serce, czujesz się dokładnie tak samo.
Nie masz dostępu do internetu. Nie możesz sprawdzić na żadnej mapie gdzie jesteś ani dokąd idziesz. Nie możesz skontaktować się z nikim z tych, którym ufasz. Tutaj nikt nie zna twojego języka, a ty nie znasz języka, którym posługują się mieszkańcy. Nie potrafisz odczytać żadnego znaku. Żadnej litery. Nie wiesz, co to za dom, co za ulica, nie wiesz czy to, co jesz jest wege, czy może z mięsem psa albo węża. Nikt na ciebie nie patrzy. Nikt nawet nie otrze się o ciebie, choć ulica jest zatłoczona ponad wszelkie wyobrażenie.
Oto podróż przez Państwo Środka z Konfucjuszem w roli przewodnika po zaułkach współczesnych Chin i zakamarkach samotnego serca.
Podróż z Lijang w Yunnanie, przez Kunming, Guilin, Kanton, Hongkong, Makau do Szanghaju.
Ten, kto pokona tę drogę będzie potrafił rozumieć i mówić, nie używając słów.