Belgariada. Księga 5. Ostatnia rozgrywka czarodziejów

"Ostatnia rozgrywka...", jak każdy ostatni tom sagi, niesie ze sobą finał historii głównej oraz zamknięcie licznych pobocznych wątków. Autor postarał się o to ze skrupulatnością zegarmistrza i dlatego tym razem forma powieści diametralnie różni się od tomów poprzednich. Mniej więcej od strony 100 miejsce akcji zmienia się i przeskakuje a liczne "potrójne gwiazdki" znaczą granicę między poszczególnymi wątkami, nierzadko zapoczątkowanymi w początkowych tomach. Dlatego warto jednak czytać pięcioksiąg ciurkiem, inaczej grozi czytelnikowi pogmatwanie i poplątanie. Prawie 60% akcji stanowi, dokładnie opisana, kampania wojsk Ce'Nedry na wschód i rozliczne polityczne przeplatanki, które, nie ukrywajmy, są dość nużące. Warto jednak "przebrnąć" przez te rewelacje aby odkryć piękno i pomysłowość wielkiego finału. Eddings raz jeszcze wykazał się tutaj sporą wyobraźnią i dojrzałym stylem. Choć zamkniecie sagi można było przewidzieć już dużo, dużo wcześniej, poczucie miłego "zaskoczenia" miło połechta każdego czytelnika. Zdecydowanie polecam!