Reżyser Grzegorz Braun tak mówi o tej książce: "Maciejewski to pisarz - rewizjonista, który poddał rewizji nasze dzieje sprzed 500 lat. Rzadko się zdarza, żeby jakąś książkę tak bardzo chciało się czytać i nie odkładać jej, a po jej skończeniu, żeby człowiek tak bardzo chciał się dzielić tym, co tam przeczytał". Rozproszona po różnych publikacjach wiedza na temat gospodarki stulecia XV i XVI daje nam niesamowity obraz tamtych czasów. Nieprawdopodobną wręcz mapę, z której istnienia nie zdawaliśmy sobie sprawy. Przyzwyczajeni przez ostatnie 200 lat do tego, że nazywano nas peryferiami świata, że Polskę i Europę Środkową traktowano jako ubogiego krewnego Zachodu, nie zdawaliśmy sobie sprawy i nie zdajemy chyba nadal, że żyjemy w środku świata., Obszar zaznaczony od zachodu rzeką Nysą, od wschodu Popradem, którego krańcem jest miasto Częstochowa, a południowym Bańska Bystrzyca jest właśnie, a w czasach tu opisywanych był niejako podwójnie, środkiem świata. Kiedy uświadomimy sobie, że tutaj właśnie koncentrowało się przez całe stulecia wydobycie stali, miedzi, złota, srebra oraz ołowiu, inaczej zaczniemy patrzeć na własną historię. Inaczej nie docieka chyba nikt, poprzestając na wyjaśnieniu najprostszym i najbardziej kłamliwym - na różnicach religijnych.