🖤Recenzja przedpremierowa 🖤
"Niektóre historie, czy tego pragniemy, czy też nie, muszą skończyć się w najmniej dogodnym momencie, by nie straciły swojej wyjątkowości."
Violet McMillan to młoda kobieta, która ukończyła nowojorski uniwersytet prawniczy. Wysłała kilkanaście CV, ale za każdym razem dostaje odmowę. Zastanawia się, w czym leży problem?
Jednak pewnego dnia dostaje list, który niesie ze sobą dobre wieści. Zostaje przyjęta do pracy w kancelarii Oliviera Sinclaira. Nie jest to zwykły prawnik, jest uważany za Boga w tym świcie. Na swoim koncie nie ma ani jednej przegranej sprawy. Co czyni go wielkim w oczach innych. Nie ma osoby, która go nie zna. Sieje postrach w swoim zawodzie.
Niewidzialna siła pcha go w kierunku Violet, którą zatrudnia w swoim biurze. Jednak ja wiem, co go przekonało (Ps. tego wam niestety zdradzić nie mogę, ale czytając, na pewno się domyślicie).
Violet przyjmując pracę, wiedziała, na czym będą polegały jej zadanka, jednak to, co zastała na miejscu niestety zniszczyło jej wyobrażenia.
"Angry god" jest to pierwszy tom serii #godsoflaw Jest to książka, która pokazuje, jak wielką siłę ma samozaparcie w dążeniu do wyznaczonych przez siebie celów, ale najważniejsze jest, aby nigdy na tej drodze się nie poddać. Violet jest idealnym przykładem. Mimo tego, że ojciec podcinał jej skrzydła, ona udowodniła wszystkim, że może latać. Podjęła się sprawy, którą doprowadziła do końca i tym samym, utarła nosa ws...