Książka jest osadzona w realiach Nowego Jorku końca XIX wieku. I mamy tutaj Theodore'a Roosevelta, który właśnie przeprowadził reorganizację policji, jedną z pierwszych kobiet zatrudnionych w policji, żydowskich braci, których interesują "nowinki" kryminalne (np. odciski palców), tytułowego alienistę (dla mnie połączenie profilera i koronera, w powieści - psychiatrę dziecięcego), dziennikarza śledczego i oczywiście: seryjnego mordercę. Ciężko powiedzieć czym ta książka jest bardziej: powieścią historyczną, psychologiczną, kryminałem czy trillerem, ale jest świetna ;)