"Kiedy w latach pięćdziesiątych wydawca zaproponował mi przekład Dżumy, nie wiedziałam, że tą książką rozpocznę wieloletnie obcowanie z Albertem Camus. Konstanty Jeleński mówił, a może gdzieś też napisał, że nie ma większej bliskości z pisarzem niż ta, którą zna jego tłumacz. Jest to kategoria obcowania tak wysoka, że wobec niej spotkanie i rozmowa z autorem dzieła, choć wzruszające jako wspomnienie, schodzą na plan dalszy. W pamięci pozostaje przede wszystkim świat, jaki ofiarował piękny pisarz i piękny człowiek." - Joanna Guze