Lubię zarówno twórczość Leny M. Bielskiej, jak i Sandry Biel, dlatego, gdy w moje ręce trafił „Morderczy duet”, postanowiłam sprawdzić, czy ich wspólny literacki projekt również przypadnie mi do gustu. Czy tak się stało? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Głównymi bohaterami historii są Ciara O'Moran i Rian MacRory. Należą oni do dwóch zwaśnionych rodzin, trudniących się morderstwami na zlecenie, dlatego, kiedy okazuje się, że za sprawą umowy mają zostać małżeństwem, nie są z tego powodu zbytnio zadowoleni. Czy uda im się jakoś dogadać?
Jedno jest pewne, kiedy dwoje płatnych zabójców znajdzie się pod jednym dachem, z sufitu zaczną sypać się iskry. Czy Ciara i Rian wytrwają w małżeństwie? Czy ich biznesowa relacja przerodzi się w prawdziwe uczucie? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam do lektury.
Muszę przyznać, że początek historii naprawdę mnie zachwycił. Bardzo podobał mi się to, jak główna bohaterka przygotowywała się do wykonania zlecenia i jej rozczarowanie, kiedy nie wszystko poszło po jej myśli. Liczyłam więc, że takich momentów w całej książce będzie co najmniej kilka, ponieważ jakby nie patrzeć było to główne źródło dochodów zarówno O'Moranów, jak i MacRorych, ale niestety musiałam obejść się smakiem.
Nie do końca przekonała mnie też relacja głównych bohaterów. Nie przepadam za instant love, a przez częste przeskoki w czasie miałam wrażenie, że ich uczucie pojawiło się znikąd, ponieważ zupełnie nie czułam między nimi chemii. Pożądanie owszem, ale chemii niekoniecznie — chyba że pod sam koniec historii, kiedy życie jednego z bohaterów wisiało na włosku.
Jak już wspomniałam o przeskokach czasowych, to pociągnę temat dalej. W mojej ocenie było ich zdecydowanie za dużo, przez co miałam trochę wrażenie, że autorki nie do końca miały pomysł na rozwinięcie historii i chciały jak najszybciej przejść do głównego aktu, który swoją drogą uratował całą książkę. Myślę, że gdyby uzupełnić książkę o kilka zleceń i przede wszystkim pokazać relację głównych bohaterów, jako coś mniej papierowego, historia Ciary i Riana mogłaby zasługiwać na najwyższą z ocen, a tak okazała się takim mocnym średniakiem.
Niemniej jednak jestem ciekawa kolejnych wspólnych projektów autorek, dlatego z pewnością sięgnę jeszcze po publikacje, które zostały przez nie napisane wspólnie.