"Czarownice nie płoną", którą się niektórzy zachwycali. Mnie do szału doprowadzała ograniczoność głównej bohaterki, która żeby było śmieszniej jest psychoterapełtką. Nie znoszę głupich bohaterów, którzy uważają, że wszystkie rozumy zjedli.
Już mi wstyd, bo ciągle mam długie listy książek podwójnie dodanych. Oprócz tego@Jagrys dał mi dokładną instrukcję, a więc nie zajeło mi to dużo czasu.
Dzięki dokładnym instrukcjom udało mi się przenieść wszystkie książki z S. Rushdie na prawidłowe Salman Rushdie. Jednak nie potrafię zlikwidować strony S. Rushdie, żeby komuś nie wpadł pomysł wpisania tam następnych książek tego autora.
"Śnieg" czytałam i jest to interesująca książka. Teraz zaczęłam "Nazywam się czerwień" . Jest to raczej wpadka, a może dla czytelnika tureckiego jest ona zrozumiała.