Też moim zdaniem nie ma zbyt wielkiej różnicy w głosie między jedynką, a dwójką, a jeśli chodzi o jakość wokalu na 1, to James wyznał, że zaśpiewał wersje finalne nie tyle, co za pierwszym razem w studio, ale i był chory, kiedy to nagrywał - stąd niepoprawna technika. No, ale sam głos jest taki sam, jak na 2 i dalej. Zgadzam się tak czy siak z jbutton, co do Mety. A jak nie wiesz, to wina, że bas Jasona nie pojawił się na albumie wynika z kaprysu Larsa, który potem poparł także James. Na początku, w pierwszym roku działalności Jasona w Mecie, pozostali byli dla niego wredni i często robili mu chamskie żarty. Dlatego Jason niemal zawsze miał inną minę niż reszta na pozowanych zdjęciach, często spiętą, bo był traktowany dosyć przedmiotowo w zespole - za wiele nie wniósł do kompozycji na dalszych albumach poza tym albumem, który mu jego wkład prawie usunęli, najważniejszy głos przy kompozycjach zawsze mieli James i Lars. Potem sytuacja się nieco poprawiła z Larsem i Kirkiem, ale z Jamesem nigdy nie miał dobrych relacji. Pod koniec lat 90, chyba jeszcze w erze Loadów doszło do takiej absurdalnej sytuacji, że na koncert jechał osobnym pojazdem, bo ścierał się z Jamesem, o ile dobrze pamiętam. Rassmusen twierdzi, że album z basem Jasona brzmiał świetnie, i że bardzo się postarał przy nagrywaniu albumu, dlatego był bardzo zdziwiony, że Lars kazał wyciszyć jego część. To była czysta złośliwość. Chyba nie mogli pogodzić się ze śmiercią Cliffa i dowalanie Jasonowi było ich sposobem odreagowania napięcia, które panowało w zespole. Musieli wziąć kogoś nowego, choć nie chcieli, bo to był wypadek. Tak czy siak, było to wredne, to fakt.