Louise - kilka tytułów czeka jeszcze nie miałam styczności z autorką ale dobrze wiedzieć. "Terapeutka" też coś słyszałam ,że słaba:/ Ale wszystkie prócz Dublerki B.A Paris czytałam więc i ta mnie skusiła.
Stety, albo niestety, taka tematyka najbardziej wpada w mój gust. A jeżeli chodzi o "Listy od astrofizyka" słyszałam same pozytywne opinie i z tego co zdążyłam zauważyć książka jest napisane w formie: list - odpowiedź i porusza różnorodną tematykę, także myślę, że będzie ciekawie 🤔
Mam dużą chętkę na "Listy od astrofizyka", ale muszę przeczytać to co mam. Ostatnio zapaliło mi się czerwone światełko, kiedy o mało nie kupiłam książkę, którą już mam.
Właśnie puściłem zamówienie... Zmieściłem się poniżej dziesięciu, więc to jakiś sukces albo moje czytelnicze podniebienie robi się coraz bardziej kapryśne. We wtorek ma być dostawa, więc czekam. Będą petardy ;)
Czytałam dwie nowości. "Wilkołak" to ostatnia część serii, autor nawiązuje w niej do poprzednich. Zaskoczyło mnie zakończenie. "Wiosna zaginionych" też jest ciekawa. Pozostałych tytułów nie znam. Zainteresował mnie Żulczyk.
Kupiłam synkowi na Dzień Dziecka pod wpływem zachęcajki przez Natannę, ktktóra podlinkowała mi książkę o gąsienicy. Kupiłam na olxie, a pani miała i te, bo jednej się nie opłaci kupować:
Śliczne. Ostatnio spotkałam rodziców z około rocznym dzieckiem w księgarni i poszukiwali serii książeczek dla chłopców, ciekawa seria gdzie bohaterami są maszyny.
Happy birthday ☺ Ciekawa jrstem "Ojczyzny jabłek". Też ją mam od autora, który twierdzi że go zainspirowałam do wysłania książki wydawnictwu". Znajoma już czytała i mówiła, że fajna.
Ahhh, czaiłem się na battle royale i wiem, że @Fredkowski takoż :) myślę, że weźmiemy jeszcze @Johnsona i dobre whisky i wpadniemy pogadać o książkach.
Spryciarze. Jakiś czas temu, moja Żona rozpoczęła temat książkowych zakupów serią podejrzanych pytań. Co planuje kupić w najbliższym czasie? Czy są jakieś pozycje, które chciałbym mieć, ale gdzieś je pominąłem itd. Czułem, że kombinuje coś z naszymi chłopakami, bo nagle nie mogłem odbierać paczek hehe I oto jest Dzień Ojca, a wraz z nim... ;)
Czerwień czytałam dawno temu (reszta trylogii jeszcze przede mną) - bardzo dobra. Damę z blizną mam w planach. A Demona i mroczną toń właśnie czyta mój mąż - podoba mu się. :)
W ostatnim czasie kupiłam prawie wszystkie książki ( oprócz Błękitnego zamku) Lucy Maud Montgomery , komiks Wojny Sambrów : Hugo i Iris , drugą część Iluminae po polsku i zamierzam kupić niedługo trzecią część - Obsidio.
Ostatnie nagroda niespodzianka za udział w maratonie polskiej fantastyki. Przyznam, że z tego stosiku nie znałam nic. Udało mi się jak dotąd przeczytać "Ior".
Nowa seria książek dziecięco-młodzieżowych o znanych piłkarzach. W środku znajdują zdjęcia i rysunki. Kupiłam dla fana piłki nożnej,myślę że będzie zadowolony.
Książka oczywiście! Nie słyszałam nigdy o niej :) a ceny to żadna nowość. Zanim weszło wznowienie Malazańskiej Księgi Poległych, ceny poszczególnych tomów były kosmiczne!
Ano właśnie, ja idę na urodziny w sobotę i to czterdziecha, więc postanowiłem kurde błysnąć i kupiłem komplet Don Kichota. Nikt nie będzie miał lepszego prezentu, NIKT! No i przyjszło, duże pudełko, myślę sobie, super, oczy im wyjdą z wrażenia, otwieram... no i kolega będzie się musiał zadowolić butelką wina z biedry. Taka porada: jeśli juz kupujecie komuś w prezencie książki, nigdy nie kładźcie ich na własną półkę, żeby sobie "przymierzyć". Zwłaszcza, gdy są to tak ładne wydania, jak ten Don Kichot od Rebisa. Postarali się, s...wisyny.
A bo to tylko zawracanie głowy z tymi prezentami. Kiedyś robiło się laurki i był git. Teraz przyniesiesz laurkę, to pomyślą sobie, że wariat i już więcej nie zaproszą.