Ulubiony film.

,,Kobieta z Wydm'' - prosto z powojennego kina japońskiego :)

Wróciłam ostatnio do filmów Luchino Viscontiego i ... no brak mi słów, jak niedzisiejsze są to filmy.
W ciągu ostatniego tygodnia obejrzałam filmy "Zmierzch bogów", "Ludwig", "Niewinne" i postanowiłam obejrzeć te, których jeszcze nie widziałam.

Ja, jako córka właścicieli pierwszej we wsi wypożyczalni kaset video całe dzieciństwo i dobry kawał młodości spędziłam oglądając VHSy. W tamtym okresie uwielbiałam filmy z Rutgerem Hauerem, Melem Gibsonem, Harrisonem Fordem, Mickeym Rourke i Brucem Willisem.  
Potem, na studiach, przyszła fascynacja Julianem Sandsem, a od dobrych już kilku lat, odkąd obejrzałam Valhala Rising miłością ślepą i namiętną pałam do Madsa Mikkelsena. 

Jeśli chodzi o konkretne tytuły to mam ich kilka. Te, które oglądam najchętniej i najczęściej to:  
- Afera Thomasa Crowna 
- Ścigany
- sporo odcinków Herkulesa Piorota z genialnym Dawidem Suchetem jak Zerwane zaręczyny, Po pogrzebie, Pięć małych świnek czy Śmierć na Nilu 
- kilka Panny Marple, ale tylko z Geraldine McEwan jak Morderstwo odbędzie się, Noc w bibliotece, Zabójstwo na plebanii
- Prawie wszystkie z Madsem Mikkelsenem a szczególnie Praga,  Jabłka Adama, Kochanek królowej, Charlie musi umrzeć, Otwarte serca czy Casino Royale
- Ania z Zielonego Wzgórza z niesamowitą Megan Follows
- Apocalypto Gibsona 
- trzy części Hannibala z Anthonym Hopkinsem ( tego z Mikkelsenem obejrzałam tylko dla niego, natomiast konwencja tego serialu zupełnie mi nie odpowiadała i okropnie męczyła) 

Jeśli chodzi o nowe i najnowsze filmy, nie lubię i rzadko oglądam. Nie znalazłam wśród nich nic, co by mnie zachwyciło. Zdecydowanie bardziej wolę kino lat 80 tych i 90 tych

„Armia ciemności”. To był film...

Pedro Almodovar. Jego ostatni film jest piękny. 

A z polskich to ja bardzo Duże Zwierzę lubię. Tak, to chyba mój najukochańszy polski film. Taki prosty, a taki ładny..

Ja zawsze wolałam seriale od filmów, ale jeśli już miałabym wybrać coś konkretnego, to do głowy przychodzą mi tylko filmy Harry'ego Pottera, bo te mogę oglądać w kółko i w kółko, nigdy mi się chyba nie znudzą.

Stawiam na klasykę: Kogel Mogel i Kogel Mogel 2. Znam na pamięć 😂
Bardzo podobał mi się Kamerdyner. Uwielbiam Wielkiego Mike'a, Django, ogólnie chyba wszystko, gdzie gra Di Caprio. Dirty Dancing to również moja wielka miłość. Nietykalni - moim zdaniem rewelacja. Lubię filmy z Melem Gibsonem. Ostatnio koleżanka poleciła mi "Chatę". Jeszcze nie oglądałam ale już widzę, że to będzie mój kolejny ulubiony film. Generalnie nie ograniczam się do jednego gatunku, lubię różnorakie filmy: czasem poważne, czasem infantylne, stare i nowe. Zależy od humoru 🙂

A ja z komedii to - uwaga! - Sami swoi, Nie ma mocnych, Kochaj albo rzuć.
Mówcie, co chcecie, ale te filmy to i za tysiąc lat będą zabawne.  Duet Hańcza / Kowalski to po prostu majstersztyk.

A na mnie największe wrażenie z ostatnio oglądanych filmów zrobił "Kler". Majstersztyk.

Oczywiście Harry Potter i Niezgodna, no i moje ukochane siedem dusz i w pogoni za szczęściem. Polecam wszystkim

SIEDEM DUSZ?!!! Straszny, kiczowaty gniot ;)