Marcin Chłosta

Hhm, ja pierwsze opowiadanie przeczytałem ponad 26 lat temu - w grudniu 1986 r. Byłem zdumiony , że polski autor tak pisze. Tak, proszę państwa, wiedźmin to dziś klasyk. A ja uwielbiam powracać do jego świata. A wśród znajomych, byłem heroldem omawiającym jego prozę. A posiadając pierwsze wydanie, z dumą patrzę, na jej zaczytane kartki. I ile wspomnień mam w związku z tymi książkami. Tych dobrych...

Może i jeden, ale za to z niezapomnianym cytatem: "Rycerz bez blizny to kutas nie rycerz". Czyli z jednym - nąć.. No i zapraszamy innych do dyskusji nad naszym tomikiem przygód Geralta.

Wulgaryzmy w prozie Sapka to przecież jeno środek stylistyczny. I zawsze służą rozładowaniu napięcia lub jakiejś sytuacji. A zwłaszcza gdy tą sytuację rozładowuje Jaskier. Za moich podstawówkowych czasów - nikt nie mówił, nie myślał, że istnieje jakaś tam fantastyka. Tolkien to był fandom, zjawisko socjologiczne niezauważane przez szkołę. A Sapkowski, zaistniał, już od 1986, a któż o nim słyszał, ...

No to odpowiadam - "Czarnoksiężnik z Archipelagu" to klasyka gatunku. A LeGuin to światowej klasy pisarka. A mając za ojca światowej sławy antropologa kulturowego, na czym jak na czym - ale na egzystencjalnych przemyśleniach się zna. I trzeba ją znać. Zreszta Ziemiomorze to archetyp, sam AS to potwierdza. A o gatunku i jego ewolucji - polecam kolejną książkę omawianego przez nas autora - "Rękop...

A ja uwielbiam rozmowę w tym opowiadaniu tercetu: Geralt, Jaskier, babka na temat "wiedźmaka": "Wiedźmak wielce chutliwy i łasy na pieniądze". No i słowa bohaterów "uważaj wpadasz w żargon, to niebezpieczne". Jednym słowem majstersztyk.

O tak wątki mesjanistyczne we "Władcy Pierścieni" to ważny temat. No ale w naszej dyskusji o Geralcie - na dobry początek przeczytajmy sobie ten artykuł, bardzo ważny w połowie lat 90 - tych ubiegłego stulecia, głośny manifest Asa - wywołał poważną dyskusję - http://www.scribd...

Hm, ależ naukowy argument. Ja niestety uwielbiam rozmowy przy płynie spożywanym przez Geralta, Jaskra i zwłaszcza jego małych, brodatych przyjaciół. Teraz zmykam. Pozdrawiam.

Nie chce się wymądrząć, ale w zamyśle autora było stworzyć - poczytaj wywiady z nim - postmodernistyczną grę z baśnią - tą znaną i lubianą - czy losy Renfri z "Mniejszego zła", kogoś ci nie przypominają? - i takich tropów jest znacznie więcej, zwłaszcza w tomikach opowiadań. Pozdrawiam.

No cóż - do rozmowy o Geralcie, łyk piwa nie zaszkodzi. Ale na poważnie do niczego nie namawiam. Miłych doświadczeń życzę. I nie ciężkich poranków.

No to została jeszcze wódka w celu zabicia zapachu śledzia. No ale ona zkolei nie pasuje do postu i oleju lnianego. No to jest kłopot.

To został śledź i suchy chleb. Wszystkim zdającym i uczącym się gratuluje sukcesów.

Geralt jako zła czarownica, no nie mogę. To chłop na schwał. Postura, miecz, kufel piwa - to jego atrybuty. I ma tez inne zalety. Ale o tym dopiero podyskutujemy.

A ja widziałem "Ostatnią miłość na Ziemii". Dobra połączenie romansu i katastroficznego SF. Ludzie tracący po kolei wszystkie zmysły a jednocześnie przeżywający uczucie życia. Skomplikowane relacje, ale i subtelne pokazanie pełni człowieczeństwa. Niezłe.

A ja odpoczynek od lit. prawniczej - klasyka Młota Wojennego - "Zabójca demonów".

Ja już po lekturze. Ale można przeczytać ją jeszcze raz i jeszcze raz.

No to czekamy na cytat

Zgadza się , to ten obraz i ten artysta.

Zgadza się, to ten tomik i i opowiadanie.

W sumie się zgadza, ale może jakieś szczegóły?

"W 'Złotym Dworze" reprezentacyjnym zajeździe miasteczka, było ludno i gwarno. Goście, miejscowi i przyjezdni, zajęci byli w większości czynnościami typowi dla nacji lub profesji. powązni kupcy kłocili się z krasnoludami o ceny towarów i oprocentowanie kredytu..."

Jerzy Panek - Portret 1996 sprzedany za 800 PLN

Alexander Pope, Heloiza do Abelarda

Dzięki za odpowiedź. No Fabryka Słów niestety robi kokosowy interes na kolejnych wydaniach. Pozdrawiam.

Mam pytanie: "Sługa boży" to kompilacja wszystkich Mortimerów? - bo zaczyna się od "Czarne płaszcze tańczą", którego to opowiadania nie znajdziemy w tym tomiku. No chyba że kolejne wydania (moje jest pierwsze z 2003) je zawiera. Pozdrawiam serdecznie.