“– To znaczy, że pani też zawsze mówi prawdę? (...)
– Nie zawsze – odpowiedziała po chwili, ale jeśli czekała na reakcję, która powie jej więcej o tym dziecku, to się przeliczyła. – Ale zawsze się staram, bo kłamstwo jest jak trucizna.
– Trucizna?
– Tak, i to taka, która na początku smakuje dobrze, a potem boli przez nią brzuch. Rozumiesz?”