Cytaty Jakub Małecki

Dodaj cytat
Jeśli kiedykolwiek słyszał o jakimś wojennym kodeksie, jeśli znane mu były reguły lub granice, dokładnie opróżnia z nich pamięć.
W zawiniątku leży kłamstwo kłamstwo kłamstwo: kromka chleba i pół pęta kiełbasy.
Czas splątał się w węzeł nie do rozwiązania.
Pamięć jest jak ten stary garnek, co go wiosną wreszcie zawiesił na strachu na wróble. Nic w niej nie zostaje.
W szarości jest mu lepiej, a szarość najłatwiej znaleźć w zmęczeniu, bimbrze, głodzie i samotności, więc jest zmęczony, pijany, głodny i samotny.
Zerka na syna, Saturnina, chciałby wiedzieć, co ten o nim myśli, no ale 'spodziewać się' i 'wiedzieć' leżą w zupełnie innych częściach głowy - więc by chciał.
Uprawianie trójboju siłowego i dobre pomysły leżą na dwóch przeciwnych końcach naszej galaktyki.
Gdy będzie ci kto dokuczał w tem życiowym blasku, Pisz dary na marmurze, a krzywdy na piasku.
Młodość rzadko myśli o starości, a starość o młodości bardzo często.
Nie chciał iść na wojnę, ale ojciec, nienawidzący tchórzostwa, każdego dnia tłukł go starym trzonkiem od wideł tak mocno, że Romek wreszcie zmienił zdanie.
Niestety są takie chwile, że nie da się, by lubili cię wszyscy.
Zawsze więc wydawało mi się, że coś muszę zrobić. Że dopiero wtedy ludzie mnie naprawdę polubią. Za to coś właśnie, co zrobię. Czego dokonam. Co to by miało być, nie wiedziałem, czułem tylko, że za samo bycie Tadeuszem Markiewiczem nie wolno oczekiwać sympatii.
Jak to można spokojnym się czuć, jak wiesz, gdy cię ktoś nie lubi?
Życie nie może być piękniejsze niż teraz.
Zlecieli się do mnie z pola jak ptaki i teraz dziobią, każdy by chciał dotknąć, potrząsnąć i kraczą wszyscy, więc zamykam oczy.
Tyle zmartwień, że brak mi już sił, by się martwić, więc głowę mam całkiem pustą, jak nigdy.
Jak mi się uda jakiś problem rozwikłać, to nie jest zaraz tak, że się przestaję martwić. Martwię się dalej dokładnie tak samo mocno, tylko już czym innym.
Zamartwiam się rozmaitymi rzeczami, czasem to aż sam się dziwię, że tak można.
To teraz obiecaj mi, że jak umrzesz, to mi dasz znać, tutaj właśnie, że przyjdziesz i powiesz, jak jest.
Mieliśmy podejrzenia, kto to mógł być, ale podejrzenia tym się różnią od pewności, że pewnością nie są, więc w sumie nic z tym nie zrobiliśmy.
Bezo i Frant weszli w relację, którą na portalach społecznościowych określa się dziś wyrażeniem 'to skomplikowane', i wyglądało to tak, jakby każdego dnia zajmowała jakieś przypadkowe miejsce na szerokiej skali pomiędzy miłością a pragnieniem odgryzienia łba.
Zakochiwanie się było zupełnie bezpieczne, nie wymagało żadnego udziału osób trzecich, również obiektu moich uczuć. Wszystko tu zależało ode mnie.
Pierwsza faza polegała na tym, by zainteresować dziewczynę sobą, uświadomić jej, że ten Satek to właściwie całkiem fajny chłopak - i tu oczywiście nie różniłem się od innych. Każdy prowadził podobną walkę.
Córcia, a ty jak myślisz, czy człowiek, który zabija złych ludzi, też jest złym człowiekiem?
W zwrocie 'posiadać dziecko' jest taki błąd, że to dziecko posiada rodzica, nie odwrotnie.
Odwiedził nas zresztą ostatnio, w towarzystwie mamy, dorosły człowiek z mamą, na ten widok chciałam szlochać, ale się jakoś udało wstrzymać.
Czasami wszystkie wyjścia są najgorsze.
Piszę, aby się z Tobą pożegnać, nie może być tak, że się ludzie rozstają bez słowa.
Wciąż się nie wprowadziłam do niego, a teraz będzie to trudne, bo przecież maleństwo. Witold zapewnia, tłumaczy, zapracowany, to tamto. Żałosne to. A może tacy są mężczyźni?
I tak to jakoś idzie naprzód, widzisz, myślałam, że ta ciąża to koniec świata, a świat nic sobie z mojej ciąży nie robi.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl