Cytaty Iza Maciejewska

Dodaj cytat
Pamiętaj o tym, że szczerość jest o wiele cenniejsza od wszystkich pieniędzy świata
Dziesiątki razy pakował kogoś do bagażnika, jednak gdy sam spojrzał na świat z tej samej perspektywy, no cóż, uznał, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W tym przypadku leżenia.
Z epilepsją jest tak, że człowiek ją akceptuje i traktuje jak najlepszą przyjaciółkę albo przeciwnie, jak wroga.
Ona chciała cię zostawić, ale ja nie chciałem z nią być. Nie oczekuję zrozumienie. Nie oczekuję wybaczenia. Nie oczekuję niczego. Nie będę przepraszał za to, jaki jestem.
Wszystko ma sens. Już ci o tym mówiłem. Nasze życie polega na szukaniu odpowiedzi na pytania, a im bardziej pokręcone pytanie, tym bardziej zaskakująca odpowiedź. Najpiękniejsze jest to, że sami jesteśmy w stanie stworzyć odpowiedź na miarę naszych potrzeb i oczekiwań.
Teraz już wiem, że on się nigdy nie zmieni. Tak naprawdę wiedziałam to od samego początku, ale robiłam wszystko, co w mojej mocy, żeby na niego wpłynąć.
Ciemna strona była silna, tłamsiła i co rusz dochodziła do głosu. Sprawiała, że człowiek zatracał swoje człowieczeństwo i nie był w stanie powstrzymać pewnych zachowań.
Bo kłamstwo to domena uzależnionych, a terapie mają to do siebie, że w wielu przypadkach zaczynają skutkować po jakichś dwudziestu latach. Nie chciałem zaburzać statystyk.
Nie chcę, żebyś czuła się wobec mnie zobowiązana. Nie chcę, żebyś przekładała moje szczęście ponad swoje. Nie chcę być powodem, dla którego tracisz siebie.
Zapewne na jego szyi ponownie zaczepiłaby się niewidzialna obroża, do której moralność przyczepiłaby gruby łańcuch i mocno go trzymała, od czasu do czasu szarpiąc niem, żeby przypadkiem nie zapomniał, czego mu nie wolno. A gdyby zapomniał, to szarpnięcie byłoby tak silne, że upadłby z wrażenia.
Zatraciłeś siebie na rzecz dobrego zachowania i tego, co wypada. Od pół roku okłamujesz wszystkich, łącznie ze sobą, że idzie ku lepszemu. Że zdrowiejesz. Ale przecież ty wcale nie jesteś chory. Ty po prostu taki jesteś.
Im bardziej trzymamy się jakiejś liny, tym bardziej ona wrzyna się nam w ręce i nas rani. Trzeba wiedzieć, kiedy ją puścić i odpuścić. Bo tylko wtedy będziemy naprawdę wolni. I tylko wtedy będziemy mogli pójść dalej.
Pozytywny człowiek to taki, którego poślesz do diabła, a on wróci szczęśliwy, wypoczęty i opalony. I jeszcze przywiezie ze sobą mnóstwo zdjęć. Chcę iść do diabła.
Jestem ci wdzięczna za każdą rozmowę. Za każdą wspólnie spędzoną chwilę. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie dnia, w którym ciebie już nie będzie. Wiem, że moje serce pęknie. Ja cię po prostu kocham jak siostrę.
Nienawidzę siebie dlatego, że nikt mnie nie kocha. Nienawidzę siebie dlatego, że niszczę wszystkie relacje.
Jeśli dałem ci nadzieję, to przepraszam. Nie zrobiłem tego po to, żeby cię skrzywdzić. Nie umiem tego wyjaśnić. Nie rozumiem siebie ani tego, co się ze mną dzieje, gdy cie widzę. Wiem, że takie wyjaśnienie to żadne wyjaśnienie. Przepraszam cię za wszystko.
Pomyślałam sobie, że jeśli tak ma wyglądać zakochiwanie się w drugim człowieku, to ja właśnie w tym momencie to robiłam.
Mówi się, że gdy upadniesz, przyjaciel cię podniesie. Natomiast prawdziwy przyjaciel zrobi to wtedy, kiedy przestanie wyć ze śmiechu. Jestem pewna, że gdybyśmy poznały się w innym czasie, może w innym życiu, w którym nic by mnie nie ograniczało, byłybyśmy dla siebie właśnie takimi prawdziwymi przyjaciółkami.
Twoja przyjaciółka jest wredna i roszczeniowa. Widzę to w jej oczach. No po prostu czuję od niej coś takiego, co sprawia, że gdybym mogła, wypchnęłabym ją przez okno.
Jest. I wszyscy w tym domu o tym wiedzą. wszyscy poza tobą oczywiście. Wszyscy również zgodnie milczą. I jak zwykle mnie musiało się coś wyrwać. Pójdę za to do piekła.
Wyczuwam miłość od pierwszego uścisku dłoni. Aż powietrze zgęstniało od nadmiaru oksytocyny i wazopresyny.
Po drugie, podobnie jak on nigdy nie wierzyłam w przypadki. Byłam cholerną realistką. Wszystko miało swój określony rytm. Aż do dziś.
Jednak skoro już się zdarzyło, należałoby o tym porozmawiać. Wyciągnąć wnioski. Przeanalizować sytuację. Zapytać, czy naprawdę musiało do tego dojść. Zastanowić się również nad tym, jakie konsekwencje mogą pojawić się w przyszłości.
Moi rodzice skutecznie obrzydzili mi chęć posiadana własnej rodziny, a ja wiele razy zastanawiałam się, po co powołali mnie na ten świat.
Przeszłość, za którą nie zamkniemy szczelnie drzwi, zawsze nas dopadnie. Zawsze. Czeka na idealny moment, w którym stracimy czujność, i wtedy przystąpi do ataku. Jeśli będziemy mieli na sobie zbroję, damy radę. Gorzej, jeśli nie opuścimy przyłbicy.
Mój ojciec wychowywał mnie przemocą. Nie słuchałam go dlatego, że chciałam, tylko dlatego, że się go bałam. To strach przed nim mnie ukształtował. To strach przed nim budził mnie każdego ranka, towarzyszył mi przez cały dzień i usypiał wieczorami.
Tak na serio, tak absolutnie na serio, to każda mijająca minuta stresowała mnie tak bardzo, że czułam, jak moje włosy zaczynają siwieć, i miałam wrażenie, ze za chwilę będę świeciła w ciemności.
𝐷𝑧𝑖ś 𝑑𝑜 𝑚𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑜𝑘𝑜𝑗𝑢 𝑤𝑒𝑠𝑧ł𝑎 𝑊𝑒𝑟𝑜𝑛𝑖𝑘𝑎, 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑤𝑐𝑧𝑦𝑛𝑎 𝑜 𝑛𝑎𝑗𝑝𝑖ę𝑘𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑏𝑟ą𝑧𝑜𝑤𝑦𝑐ℎ 𝑜𝑐𝑧𝑎𝑐ℎ, 𝑗𝑎𝑘𝑖𝑒 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑤𝑖𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎𝑚. 𝑊𝑖𝑒𝑚, ż𝑒 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑎ź𝑛𝑖𝑚𝑦. Ż𝑎ł𝑢𝑗ę 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜, ż𝑒 𝑤 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑜𝑘𝑜𝑙𝑖𝑐𝑧𝑛𝑜ś𝑐𝑖𝑎𝑐ℎ. 𝐽𝑒𝑠𝑡𝑒𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑎, ż𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑎 𝑡𝑢𝑡𝑎𝑗 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖ć. 𝐽𝑒𝑠𝑡𝑒𝑚 𝑟ó𝑤𝑛𝑖𝑒ż 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑎, ż𝑒 𝑛𝑎𝑑𝑒𝑗𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑡𝑎𝑘𝑖 𝑑𝑧𝑖𝑒ń, 𝑤 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑚 𝑛𝑖𝑒 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑎 𝑠𝑡ą𝑑 𝑤𝑦𝑗ść.
Czy zawsze coś musi się spieprzyć w momencie, w którym człowiek ma wrażenie, że wszystko zaczyna się w końcu układać?
Życia nie trzeba dociekać. Życie trzeba przeżyć, tak żeby go nie zmarnować.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl