Afroamerykańska poetka, pisarka i aktywistka na rzecz praw człowieka Maya Angelou, dostała własny model lalki Barbie. Jak podaje firma Mattel, producent jednej z najbardziej znanej i rozpoznawalnej zabawki na świecie, lalka ma być hołdem dla dokonań Angelou w jej walce na rzecz praw obywatelskich i jest częścią linii "Inspiring Women" stworzonej z okazji Międzynarodowego dnia kobiet, w której znajdziemy lalki, między innymi twórczyni nowoczesnego pielęgniarstwa Florence Nightingale, piosenkarki Elli Fitzgerald czy pierwszej Amerykanki w kosmisie - Sally Ride. Lalka, ma mieć rysy twarzy poetki oraz krąglejsze kształty, pasujące do jej figury. Zmarła w 2014 roku Angelou jest najbardziej znana ze swoich utworów autobiograficznych. Współpracowała z Martinem Lutherem Kingiem, później wyjechała do Afryki, gdzie wydawała gazety, była również reżyserką i aktorką, w 1993 roku odczytała jeden ze swoich wierszy na inauguracji prezydenckiej Billa Clintona. Za swoją twórczość i pracę na rzecz praw obywatelskich dla czarnej społeczności została odznaczona Narodowym Medalem Sztuki i Prezydenckim Medalem Wolności.
Lalkę można kupić jedynie online w cenie 29,99 dolarów, to znaczy można było kupić, bo cały nakład rozszedł się na pniu.
Czy uważacie, że tworzenie lalek Barbie wybitnych kobiet, to właściwy pomysł na uczczenie ich dokonań, czy jest to raczej sprytna próba Mattel na odejście od wizerunku klasycznej Barbie i pozostanie ona ciekawostką interesującą kolekcjonerów?
Oh sh... here we go again. Nie kolekcjonerów, tylko chcą uczynić zadość tym, którzy ujadają, że lalki tylko białe, blond i chude, tęczowym i całemu naręczu lewactwa :). By się pieniądz zgadzał i "aktywiści" BurnLootMurder (BLM) nie spalili im sklepów. Niemniej jednak, jeśli w jakikolwiek sposób przyczyni się to, nawet niechcący, do popularyzacji czytelnictwa - to dobrze.
Trochę przy okazji pisania naoglądałem się tych lalek w necie i tam naprawdę jest duża różnorodność kształtów rozmiarów i kolorów i jeszcze jedna ciekawostka:
Tryb incognito to fikcja, tylko po to żeby Twoja panna nie widziała w przeglądarce jakie pornuchy oglądasz. Wszyscy inni widzą, począwszy od dostawcy internetu na Pegasusach i innych zainteresowanych kończąc :D Więc nie, tryb incognito w rzeczywistości nie działa :D
Nie wiem jak Wy, ale ja chciałam wyglądać jak Barbie. Moja siostra chciała mieć chłopaka Kena. (Albo odwrotnie) to że miałyśmy po kilka lat, nie zmienia faktu. Zatem... Jeśli któraś z młodych dziewczynek zechce "być jak Maya Angelou" to jestem za tym, żeby również pojawiła się Curie Sklodowska na przykład.
Ja nie chciałem wyglądać jak Barbie. Ale jak się koleżanki bawiły Barbie to się bawiłem z nimi ale brałem Kena.
× 2
@yhera · prawie 4 lata temu
Miałam taką rudawą Barbie. Chciałam wyglądać jak ona i być jak ona. Cudzoziemka, nie z Polski (nieważne że Made in China). Swoją drogą pal licho różnorodność (jak będę kiedyś kupować lalki to właśnie takie). Ale to że miało się jednego Kena i ileś tam Barbie… Jak on biedak miał dać radę im wszystkim?
@MAD_ABOUT_YOU mnie bardziej wkurzają wszechobecne reklamy wyświetlane na podstawie naszej aktywności w internecie. Strasznie mnie irytuje, że na przykład oglądam wąż ogrodowy,a po 10 minutach mam cały asortyment od nasion trawy po gumowce w przeglądarce :-)
Paaanie, nie chcesz wiedzieć jakie rzeczy, których nie oglądam wyświetla mi google
× 1
@bookovsky2020 · prawie 4 lata temu
Podoba mi się! Nie pamiętam by kiedykolwiek Mattel wyprodukował pisarkę... były nauczycielki, lekarki wszelkiego sortu w okularach, ale pisarki lub mole książkowe? Najwyższa pora zapoznać się z twórczością p. Angelou :)
Urocza, ale chyba wolę jak dziewczyna nie ma wąsów 🤔
@edytre · prawie 4 lata temu
Ciekawy artykuł, który przy okazji przypomniał kolejną zaangażowaną w walkę z dyskryminacją kobietę, a laleczka piękna, tylko nieco dyskryminująca pierwowzór, na co już koleżanki i koledzy zwrócili uwagę. No cóż, rodzice chyba nie są zainteresowani kupnem pulchnych lalek. Ileż to potem na jedzenie trzeba by było wydawać, więc firma działa na korzyść klientów, potem dobrze będą się sprzedawać książki o anoreksji