W moim życiu zaistniały wydarzenia, które okazały się decydujące i mające ogromne znaczenie. Choć pozornie zwyczajne,po latach okazywały się momentami, które wywarły duży wpływ na podejmowane przez mnie decyzje.
Pojawili się również ludzie, którzy stali się dla mnie drogowskazami,autorytetami czy też dobrymi duchami. Jak zwał tak zwał.
Jednym z takich ludzi jest mój nauczyciel z liceum. I chociaż bliżej mi już do wieku emerytalnego to ten człowieka nadal pozostaje dla mnie nauczycielem.
Pan Aleksander Bielenda to postać nietuzinkowa. Historyk,poeta i duch niespokojny, zarażający pozytywnym nastawieniem przyprawionym odrobiną szaleństwa 😉🙂
Jeśli ktoś mieszka bliżej Rzeszowa niż ja - zachęcam do wzięcia udziału w wieczorze autorskim, który odbędzie się 17 listopada i godzinie 16:00.
Miejsce spotkania - Muzeum Etnograficzne im. F. Kotuli w Rzeszowie.
Od momentu,gdy zaczęłam tworzyć ogród,każdego roku staram się wybrać motyw dominujący na rabatach. Nie zawsze sie udaje.Ciągle eksperymentuje ale kot i inne szkodniki potrafią nieźle namieszać.Lipiec bieżacego roku jest pastelowy,lekki i tylko w niektórych miejscach pojawia się intensywna barwa.
Dalie i lilie to moje ulubione rośliny kwitnące.
Ich różnorodnośc zachwyca
Lilie pełne kwitły rok temu znacznie później.
Białe wyglądają majestatycznie
Lubię też kolorowe liście
Od czasu gdy mam ogród,mam też znakomite miejsce do wypoczynku. Bez dzikich tłumów, hałasu i problemu z parkowaniem. Otwieram drzwi i wkraczam w mój lisciasty kawałek świata.
Szkodnik ogrodowy też lubi wypoczynek pod chmurką 😉
Dzięki temu,że mam ogród,poranki stały się moją ulubioną porą dnia. Wieczory też. Właściwie to lubię ogród niezależnie od pory dnia czy roku 😄
A na końcu mój konkurent,z którym toczę bezustanną walkę o terytorium 😉
Lubię nietypowe odmiany rośli,nie tylko tych kwitnących. Niektóre krzewy i byliny mają zaskakujące kolory albo faktury.Poniżej kilka z moich okazów 😉
Po letnich upałach, które sprawiły, że kwiecień zamienił się miejscami z majem, nadchodzą noce z przymrozkami.
Pierwsze straty w ogrodzie już się pojawiły,za sprawą silnych wiatrów i deszczu.
Jesienią posadziłam tulipany. Wiele z nich okazało się pomyłkami,ale każdy z nich to niesamowita niespodzianka.
Przypuszczałam, że macierzanka przemarzła i dlatego marnieje. Dziś jednak przyłapałam winowajcę 😉
Wiosna to najbardziej wyczekiwana przez mnie pora roku. A odkąd zaczęłam tworzyć ogród,każdy listek,pąk i kwiat to wielka radość.
Chociaż kot z wielkim zaangażowaniem stara się unicestwić moje rośliny,wiele z nich daje radę przetrwać jego działania.
Czy te oczy mogą kłamać? A owszem!
Bo sensem życia kota jest sen. Na drugim miejscu po jedzeniu.
Jest , doczekałam się na moją wyjątkową lilię 🥰
A to jedna z wielu wdów 😉
Spotkania dziś podczas podlewania kwitnących badyli.
Przyłapałam też śpiocha ogrodowego 😀