Nawet piłka zniknęła gdzieś w otchłani ciemnych czeluści.
Więc tak, robisz Kasię, Kasia robi tą jak jej tam, ta piosenka taka była, moja żona lubiła jak ją z liceum, no no tak!
To przynajmniej go spytam, czy nie chce iść z nami.
To była prawda; Nafai, usłyszawszy to wówczas, oblał się rumieńcem i kiedy teraz przypomniał to sobie, znów się zarumienił.