Władczyni snów recenzja

Życie to sen ?

Autor: @patixa98 ·2 minuty
2013-02-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka.
Tylko miłość jest taka sama jak sto lat temu.
Jay jest zafascynowany i Madison, i tajemniczą Ivy.
„Grozi ci niebezpieczeństwo, jeśli tu zostaniesz. Nie mów jej, że ją kochasz” – szepcze Ivy. I znika.
Jay musi wybrać między dwoma dziewczynami, dwoma czasami, między przerażającym światem rzeczywistym a bliskim mu światem ułudy.

Ludziom wydaje się, że wszystko jest tak jak być powinno. Są zapatrzeni w swoje życie, zajmują się pracą, dziećmi.
Kiedy demon powrócił wszyscy zasnęli na sto lat. Ich sny to tak na prawdę ich życie - świat ułudy. Większość zestarzała się i umarła. Tylko niektórzy dadzą radę się wybudzić i pokonać zło.

Z tą autorką spotkałam się pierwszy raz. Z tego co wiem jest to jej pierwsza książka, a więc nie dziwię się czemu nie najlepsza. Pani Nina w dość oryginalny sposób chciała wprowadzić mnie do tajemniczego świata. Przeważnie lubię książki fantastyczne, jednak ta mnie nie zaskoczyła.
Przez połowę książki nie wiedziałam o co chodzi! Gubiłam się i byłam zupełnie zdezorientowana. Przez większość czasu nie miałam pojęcia kim jest księżycowa Dziewczyna. Na początku tył okładki wprowadza w błąd. W ogóle ta historia nie zapadnie mi długo w pamięci. Przy czytaniu, w niektórych momentach strasznie się nudziłam. Pierwsze rozdziały czytało się miło, szybko, ale później akcja zaczęła się strasznie ciągnąć. Nie mogłam się dobrze wczuć, czasami było mi się ciężko skupić i coś sobie wyobrazić.
Na dodatek te literówki. Strasznie rozpraszają! Zapominam wtedy o książce, a przypominam sobie lekcje języka polskiego.

Bohaterowie również nie byli jacyś wyśmienici. Zdawać by się mogło, że już kiedyś mieliśmy z nimi styczność, a to dlatego, że w wielu książkach są podobne charakterki. Zagubiony główny bohater, który jak zwykle musi być poszkodowany przez los. Jay strasznie mnie denerwował. Nie wiedział czego chce. Przynajmniej Ivy była inna... na początku. Umiała postawić na swoim, miała temperament.
Na szczęście oprócz zagubionych nastolatków były jeszcze duchy, zjawy. Je nawet lubiłam, nadawały książce tajemniczości.

Władczyni Snów mogłaby dostać lepszą ocenę, bo przecież temat jest oryginalny, ciekawy. Gdyby tylko wszystko było lepiej wytłumaczone, początek szybciej by się rozwijał, a później aż tak nie śpieszył.
Nawet nasunęło mi się pytanie po jej przeczytaniu Co jeżeli tak na prawdę nasze życie to sen, a jeżeli umrzemy to się obudzimy?. Niestety raczej szybko się tego nie dowiem... i dobrze!

W książce urzekły mnie niektóre cytaty, np. „Każdy z nas ma aż nadto powodów, by pławić się w rozpaczy jak ty. Nie robimy tego, bo teraźniejszość jest zbyt cenna, by marnować czas na przeszłość.”

Ocena jaką jej przyznaję to 5/10.
Podsumowując :
+ Spodobała mi się postać Ivy,
+ Temat oryginalny,
+ Ciekawe wyobrażenie świata rzeczywistego.
- Błędy,
- Zbyt wiele się działo, można się nieźle pogubić.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Władczyni snów
Władczyni snów
Nina Blazon
4.5/10

Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka. Tylko miłość jest taka sama jak sto lat temu. Jay jest zafascynowany i Madison, ...

Komentarze
Władczyni snów
Władczyni snów
Nina Blazon
4.5/10
Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka. Tylko miłość jest taka sama jak sto lat temu. Jay jest zafascynowany i Madison, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam dystopie. Biorąc do ręki powieść z tego gatunku istnieje naprawdę duża szansa, że pokocham daną lekturę. Z wielkimi nadziejami podchodziłam do ‘Władczyni snów’. Mimo, kilkunastu negatywnych...

@miiincik @miiincik

Wyobraź sobie, że świat w którym żyjesz nie jest tak naprawdę prawdziwy. To zwykła ułuda. Tak naprawdę otacza cię sama roślinność. Żadnych samochodów, budowli, telefonów. Rzeczywisty świat, w którym w...

Pozostałe recenzje @patixa98

Chłopcy
Dorosły nie oznacza dojrzały

Zapewne znasz historię o chłopcu zwanym Piotrusiem Panem, dziecku, które nigdy nie chciało dorosnąć. Przebywał on na wyspie Nibylandii wraz z grupą Zaginionych Chłopców,...

Recenzja książki Chłopcy
Maximum Ride. Eksperyment "Anioł"
Zostań częścią Eksperymentu!

Szczerze przyznam, że gdyby nie konkurs na Juventum.pl to żyłabym w nieświadomości, że istnieje tak dobra książka. Dzięki Bogu udało mi się wygrać i mieć okazję ją przec...

Recenzja książki Maximum Ride. Eksperyment "Anioł"

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl