Iwona Mejza zazwyczaj opisuje codzienne życie i sprawy dotyczące większości z nas. Robi to najprościej jak się da i delikatnie, bez "smrodku dydaktycznego" czy walenia kogokolwiek po głowie, jakby mimochodem, trafia słowem w samo sedno problematycznych sytuacji. Ta książka ma formę pamiętnika, w którym Monika Olszewska, lat 35, opisuje co działo się w jej życiu od 1 kwietnia do 21 grudnia roku 2019. Pisze o wydarzeniach, ale też o tym co czuła i myślała; zapisuje swoje refleksje i wnioski, wspomnienia i plany. Dniem przełomowym dla niej stał się poniedziałek, 01.04.2019. Zaczęło się od braku prądu w domu, a wieczorem najpierw dowiedziała się od sąsiada (!), że jej mąż się wyprowadził, a chwilę później odkryła, że dom został ogołocony nie tylko z rzeczy osobistych męża, ale i wspólnych, a wartościowych, i nawet z zawartości lodówki i zamrażarki. Zaś brak prądu, jak wyjaśniono jej następnego dnia w zakładzie energetycznym, nie był awarią, ale odcięto go z powodu nieopłaconych rachunków ... Że to wszystko nie jest primaaprilisowym żartem potwierdził otrzymany dopiero we wtorek o 23.30 (!) SMS od męża: "Cześć, tak wyszło, nie zdążyłem ci powiedzieć, że się wyprowadzam. Chcę rozwodu, papiery złożyłem. Dom sprzedamy.” Po sześciu latach małżeństwa NIE ZDĄŻYŁ (!) powiedzieć ... Zdenerwowana, rozżalona i wkurzona Monika w miarę szybko odzyskuje równowagę - "Nie ma co rozczulać się nad rozlanym mlekiem, na razie trzeba wziąć ścierę i wytrzeć do sucha, żeby się ktoś jeszcze nie pośliznął." W tej biedzie może liczyć na tatę i brata, bo mama - no cóż, kocha córkę i dąży do jej szczęścia, ale zgodnie ze swoim wyobrażeniem, co Monika kwituje: "Kocham moją mamę bardzo, ale lubię coraz mniej." I teściowa, już prawie była, zaproponowała jej pomoc i przyjaźń ... Rozmyślając i analizując minione lata Monika zaczyna widzieć swoje błędy i powoli zmienia myślenie o sobie; zamierza być zależną tylko od siebie i wszystko zacząć od początku, jako że, odkąd pamięta, zawsze starała się zadowolić innych. Nie miała nawet marzeń, takich swoich. Jej spokojny, ugodowy charakter pomaga w nabraniu dystansu do sytuacji, dostrzeżeniu dobrych stron minionych wydarzeń i nie zapiekaniu się w złości i żalu.
Czytając tę książkę stwierdziłam, że dla wielu będzie to nieciekawa, może i nudna lektura - dla tych, którzy szukają w książkach tylko rozrywki, sposobu na miłe zabicie czasu. Ale ci, co lubią porozmyślać o tym co zostało przeczytane i ci, co przeżywali podobne sytuacje powinni być zadowoleni. Mieć poczucie, że dobrze spędzili czas i zyskać świadomość, że nie jest się samym w danej sytuacji - a to przynosi ulgę. Nawet wtedy, jeśli w tej sytuacji są bohaterowie książki, a nie żywi ludzie - przecież żaden pisarz nie wymyślił niczego, co nie zdarzyło się lub nie zdarzy w realnym życiu i świecie. Jest to książka tak pełna emocji, że nie sposób pozostać na nie obojętnym, ogarnąć po jednym przeczytaniu. Na pewno będę do niej wracać. I na koniec uniwersalne przesłanie dla każdego: "Ufaj tyle, ile trzeba. Żyj całą sobą, dla siebie i na własnych zasadach. Spełniaj własne marzenia, nie cudze, i pamiętaj, że życie ma niepowtarzalny smak. Ciesz się nim, dziel się radością i kochaj, bo jest tu i teraz, a nie potem i później."
Monika Olszewska jest w miarę szczęśliwą mężatką i wspólniczką w agencji finansowo-ubezpieczeniowej. Do momentu, kiedy okazuje się, że mąż Aleksander ma bardzo pojemne serce… Gdy nowa ukochana Olka z...
Monika Olszewska jest w miarę szczęśliwą mężatką i wspólniczką w agencji finansowo-ubezpieczeniowej. Do momentu, kiedy okazuje się, że mąż Aleksander ma bardzo pojemne serce… Gdy nowa ukochana Olka z...
„Życie ma niepowtarzalny smak . …”-garść refleksji o książce Sprawy rodzinne I.Mejzy Mąż Moniki Aleksander Olszewski pod pozorem wyjazdu na delegację wyprowadza się z domu .Niebawem Monika (jeszcze ...
“Ufaj tyle, ile trzeba. Żyj całą sobą, dla siebie i na własnych zasadach. Spełniaj własne marzenia, nie cudze, i pamiętaj, że życie ma niepowtarzalny smak. Ciesz się nim, dziel się ra...
@tatiaszaaleksiej
Pozostałe recenzje @Danuta_Chodkowska
Przygody Oralda Cherlawego i jego giermka Manfroda
@Obrazek W roku 228 według kalendarza królestwa Burlandii, rządzący nim król Rudigar Łysy wymyślił znakomity (tak uważał) sposób na zapewnienie bezpieczeństwa swemu k...
Hasło "komedia kryminalna" działa na mnie jak miód na niedźwiedzia: muszę przeczytać! Uwielbiam je, bo w tych dobrych jest wszystko to, CO LUBIĘ i czego szukam w książka...