Bańki mydlane recenzja

Życie jest bańką mydlaną

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2015-05-29
Skomentuj
1 Polubienie
"Życie jest bańką mydlaną – mieni się wielobarwnymi tęczami".


Wydawałoby się, że gdy w życiu młodej, zdolnej, pięknej dziewczyny, przed którą dopiero wszystko co najlepsze – pojawia się śmiertelna choroba, świat się musi skończyć. I trudno przy tego typu historiach, naładowanych tyloma emocjami, po prostu nie płakać. Edyta Świętek natomiast oprócz tak wielkiego ładunku emocjonalnego, podarowała mi coś jeszcze – nadzieję i wiarę, że śmierć nie jest końcem, lecz pewnym etapem, który każdy z nas musi samotnie przejść.

Edyta Świętek to z wykształcenia ekonomistka. Pisze powieści dla kobiet, a wolny czas spędza na aktywnym wypoczynku, czyli spacerach i bieganiu. Jej debiutem literackim była książka wydana w 2010 r. pt. "Zerwane więzi", która przysporzyła autorce wiele czytelniczek. Jej marzeniem jest tworzenie powieści dla czytelników, które sama czytałaby z przyjemnością.

Michalina – młoda, piękna i urocza dziewczyna posiada w swoim życiu w zasadzie wszystko, by czuć się szczęśliwą. Jej rodzice ją hołubią, ma wspaniałych przyjaciół i ukochanego z którym pragnie spędzić resztę życia oraz rozwija swoją pasją, czyli malowanie. W jej niemalże idealny świat pewnego dnia wkracza osłabienie odporności organizmu, które przeradza się w druzgocącą diagnozę lekarską – Michalina ma nowotwór. Świat bohaterki w jednej chwili zostaje wywrócony do góry nogami.

"Bańki mydlane" to książka, która nie poraża swoją objętością, bowiem autorka przedstawiła historię umierającej Michaliny na niespełna stu sześćdziesięciu stronach, na których tekst zapisano dość dużą czcionką. Książka poraża natomiast samym przewodnim tematem, którym jest coś, co czeka na każdego z nas, czyli śmierć. I przyznam, że spodziewałam się pełnej melodramatyzmu historii, która wymusi na mnie uronienie wielu łez, a na koniec tragicznym zakończeniem, zmusi do głębokiej refleksji nad sensem życia. Tymczasem, Edyta Świętek, ku mojemu pełnemu zaskoczeniu postanowiła tak trudny temat umierania, przekuć w opowieść, która – uwaga – napawa optymizmem. Nie chciałabym oczywiście spojlerować, ale to, co spotyka bohaterkę podczas jej ostatnich chwil, po prostu daje nadzieję. I nie tylko osobom, które obecnie chorują i które wiedzą, że nie zostało im wiele czasu na naszym świecie. Edyta Świętek zawarła bowiem uniwersalne przesłanie dla wszystkich – dla mnie, dla Ciebie, dla osób będących w hospicjum. Przesłanie mówiące o tym, że śmierć nie jest końcem, lecz zapowiada coś nowego. I można się oczywiście nie zgodzić z wizją, jaką serwuje nam autorka – mnie nie do końca przypadł taki obraz tej drugiej strony. Jednak nie ulega wątpliwości, iż sama myśl o tym, że gdy umiera nasze ciało, nasza dusza trwa nadal, jest mocno pocieszająca. I pomimo tego, że historia Michaliny dogłębnie mnie wzruszyła i o zgrozo, była to jedna z niewielu książek, podczas których płakałam jadąc tramwajem, dzieło to wywołało we mnie mnóstwo pozytywnych uczuć. Oby po śmierci było tak, jak wymyśliła to sobie autorka.

Historia Michaliny to także dość dobrze ukazany portret psychologiczny umierającej kobiety, która w zasadzie w jednym momencie straciła wszystko. I co tu dużo pisać, autorce udało się wykreować tę postać, ukazać jej wielorakie przeżycia wewnętrzne, pokazać także wolę walki i powody, dla których warto żyć. Na koniec zaś Edyta Świętek robi coś, co niezmiernie zaskakuje, czyli pozwala czytelnikowi odnaleźć sens w umieraniu. W śmierci młodego, dobrego człowieka, przed którym całe życie. W ten sposób właśnie odebrałam tę powieść, tę niezwykle poruszającą historię, która poniekąd stara się nadać sens umieraniu. Jestem pełna podziwu dla autorki, że nie obawiała się poruszyć tak drażliwego tematu, prowadząc akcję swojej książki w takim właśnie kierunku.

Autorka jednak nie tylko piórem chce podarować chorym ludziom nadzieje i osłodzić ostatnie chwile na tym świecie. Warto bowiem podkreślić, iż Edyta Świętek zdecydowała całość swojego wynagrodzenia autorskiego ze sprzedaży tej właśnie książki, przeznaczyć na rzecz Hospicjum im. Świętego Łazarza w Krakowie. Również wydawca książki, czyli Szara Godzina przekazuje 1% przychodów z jej sprzedaży na konto tej właśnie placówki.

Nasze życie jest jak bańka mydlana – kolorowe, piękne, ale mogące w każdej chwili zwyczajnie zniknąć. Jeśli przyjrzycie się okładce książki, w jej prawym, dolnym rogu zobaczycie łacińską sentencję - "Beatius est magis dare, quam accipere", która oznacza "Więcej szczęścia jest w dawaniu niż w braniu". Myślę, że Edyta Świętek tą właśnie książką udowodniła tę życiową prawdę w pełni.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-05-29
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bańki mydlane
2 wydania
Bańki mydlane
Edyta Świętek
7.7/10

Michalina ma wszystko, czego potrzeba młodej dziewczynie: kochającą rodzinę, przyjaciół, uroczego chłopaka i pochłaniającą ją pasję. Ale niepomyślna diagnoza lekarska w jednej chwili przekreśla jej ży...

Komentarze
Bańki mydlane
2 wydania
Bańki mydlane
Edyta Świętek
7.7/10
Michalina ma wszystko, czego potrzeba młodej dziewczynie: kochającą rodzinę, przyjaciół, uroczego chłopaka i pochłaniającą ją pasję. Ale niepomyślna diagnoza lekarska w jednej chwili przekreśla jej ży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dlaczego sięgnęłam po tą właśnie książkę? Hmm... dobre pytanie! Niedawno zaczęłam czytać powieści autorstwa Edyty Świętek i,, Bańki mydlane" zauważyłam w bibliotece. Książka przyciąga uwagę przede ws...

@agawastag @agawastag

Jest to może i książka młodzieżowa, jednak ja uważam, że idealnie nadaje się także dla starszego czytelnika. Porusza bardzo trudny, ale i niezwykle ważny temat choroby nowotworowej u młodej osoby. Au...

@Izzi.79 @Izzi.79

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl