"Spędziłam w zamknięciu już 264 dni. Towarzystwa dotrzymują mi tylko (...) liczby w mojej głowie.
1 okno. 4 ściany. 1,5 metra kwadratowego powierzchni.(...)
Minęło 6336 godzin, odkąd dotknęłam innej ludzkiej istoty."*
Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija. Zostaje ona uwięziona w zakładzie dla psychicznie chorych z powodu popełnionej zbrodni. Nie widziała rodziców od trzech nawet lat. Wtedy ją zabrali, a jej rodzina nawet nie zaprotestowała. Jest już prawie na skraju szaleństwa, gdy do jej celi trafia tajemniczy chłopak o imieniu Adam. Nie chce powiedzieć Julii, dlaczego znalazł się tym miejscu. Jej życie zaczynia się zmieniać, gdy zostaje porwana w wir wydarzeń, w których nie chce brać udziału.
"Teraz już wiem, że naukowcy się mylą.
Ziemia jest płaska.
Wiem to, ponieważ zepchnięto mnie z jej krawędzi, choć przez 17 lat próbowałam się jej trzymać. Próbowałam wspiąć się z powrotem, ale pokonanie grawitacji graniczy z cudem, kiedy nikt nie chce podać ci ręki."
Kampania zapowiadająca wejście książki Tahereh Mafi na polski rynek była bardzo szeroko zakrojona. Nie ma chyba osoby, która nie słyszałabym o tym tytule. "Dotyk Julii" już przed premierą określany jest, jako bestseller i fantastyczna książka. Wiele osób chce być Dotkniętym prze Julię, jednak czy jesteście na to gotowi? Czy historia na pewno spełni Wasze oczekiwania?
Na okładce książki widzimy dziewczynę w białej, delikatnej sukni. Nie można dojrzeć jej twarzy, która jest przykryta włosami. Wokół latają kawałki roztrzaskanego szkła. Oddaje to świetnie klimat oryginalnego tytułu "Shatter Me", który dosłownie oznacza "Zniszcz mnie" lub "Roztrzaskaj mnie". Równie dobrze pasuje do treści, chociaż sam pomysł na tło do fabuły nie można nazwać już oryginalnym. Przyszłość, zniszczona ziemia, brak żywności, dyktatura, wymierające społeczeństwo... Z wszystkim tym możemy się spotkać w wielu książkach. Przykładem np. jest "Nowa Ziemia". Jednak na tym różnice się kończą, ponieważ "Dotyk Julii" jest historią, z którą nigdy jeszcze się nie spotkałam, historią bardzo oryginalną, która wprowadza w moje czytelnicze przeżycia wiele nowego.
Kim jest autorka? Taheresh Mafi jest młodą muzułmanką(ma tylko 24 lata!), która pisze książki, czyta je i pije za dużo kawy. Jednak, czy te informacje mogą nam coś powiedzieć o jakości jej debiutanckiej powieści? Zazwyczaj w pisaniu początkujących osób można zauważyć wiele niedoskonałości, pewnego rodzaju niedopracowanie. Jednak możecie być spokojni, ponieważ przy lekturze "Dotyku Julii" nie czeka Was nic z tych rzeczy! Sama była pozytywnie zaskoczona tak bardzo dobrą jakością stylu pisarskiego pani Mafi.
"Dotyk Julii" bardzo przyjemnie się czyta. Rozdziały są krótkie, ogólnie całą powieść określiłabym mianem zbyt krótkiej. Poziom trudności języka jest średnio-łatwy. Większość słów i wyrażeń jest zdecydowanie prosta i zrozumiała, ale zdarzały się momenty, które nie do końca rozumiałam, słowa przy których gubiłam wątek. Chociaż to gubienie się zdarzało mi się dość często na początku. Julia, która jest naszą narratorką ma dużą skłonność chaotycznego przeskakiwania z jednej rzeczy do drugiej. Jednak gdy już się przyzwyczai do stylu, który oprócz bycia po prostu dobrym jest również dość specyficzny, wszystko gładko się czyta. Na uwagę zasługują też przekreślone słowa. Strasznie ciekawy i oryginalny pomysł, za który należą się szczególne powinszowania autorce.
"Zabrali wszystko. Moje życie. Moją przyszłość. Moją równowagę psychiczną. Moją wolność".
Polecam więc Wam wszystkim tą książkę, która bardzo mi się spodobała, chociaż nie wzbudziła we mnie tak wielu emocji, jak oczekiwałam. Mam nadzieję, że równie szybko zostaniecie wciągnięci w wir niesamowitych wydarzeń i Dotyk, którym obdarzy Was Julia na długo pozostanie w Waszej pamięci.
Ogólna ocena: 8/10.
* wszystkie cytaty pochodzą z książki