Spójrz na mnie recenzja

„Spójrz na mnie” to historia Marii i Colina, którzy bardzo się od siebie różnią. Maria to poukładana dziewczyna, która doskonale wie, kim chce być i co chce robić w życiu, przy tym mając pełne wsparcie swojej rodziny. Zostaje prawnikiem, dostaje pracę w kancelarii i jedyne o czym marzy, to miłość, choć jednocześnie zagłusza tę potrzebę, ponieważ w pełni poświęca się swojej wymarzonej pracy. Natomiast Colin jest chłopakiem, który nigdy nie miał łatwo w życiu. Jego rodzice w żaden sposób się nim nie interesowali, dorastał w szkołach wojskowych, miał zatargi z policją i problemy z agresją. Ostatecznie zamieszkuje u swoich przyjaciół - Evana i jego narzeczonej Lily. Po pewnym czasie udaje mu się znaleźć sposób, by zwalczać w sobie gniew, zaczyna intensywnie trenować i bierze udział w walkach MMA. Dostał kolejną szansę od losu, lecz nie mógł wdawać się w żadne bójki, ani jakiekolwiek nielegalne rzeczy. Gdyby postanowił złamać zasady, detektyw Margolis miał go wsadzić do więzienia na długie lata.
Są to dwa różne światy i dwie różne bajki, ale najwyraźniej przeciwieństwa jednak się przyciągają. Dwójka ludzi zostaje parą i zapowiada się cudownie, dopóki Maria nie dostaje anonimowych wiadomości i kwiatów, a jej opony w samochodzie nie zostają przebite. Czy Colin wytrzyma bez bójek ulicznych i zatargów z policją? Jak losy zupełnie dwóch różnych osobowości się ze sobą pokrzyżują?
Uwielbiam lekkie pióro Sparksa, ponieważ DOSŁOWNIE pochłania się jego książki. Napisał ich już wiele, każda jest zupełnie inną, ciekawą historią, a jednocześnie w tym wszystkim czuć, że to jednak Nicholas. Tutaj udało mu się świetnie połączyć wątek romantyczny z kryminalnym.
Gorąco polecam! Książka bardzo wciąga. Ja sama pewnie jeszcze kiedyś do niej wrócę! :)
Cytaty:
"Miłość wszystko komplikuje i na początku emocje zawsze szaleją, przechodząc z jednej skrajności w drugą. Ale kiedy uczucie jest prawdziwe, powinnaś się go mocno trzymać. Obie jesteśmy dość duże, żeby wiedzieć, że prawdziwa miłość nie zdarza się zbyt często."
"Sądzę, że bardzo przejmujesz się tym, jak cię odbierają inni, co moim zdaniem jest błędem. W końcu jedyną osobą, którą naprawdę możesz zadowolić, jesteś ty sama. To, co czują inni, zależy od nich."