Znienawidzony recenzja

“Znienawidzony” jest przepięknie wydaną powieścią spod pióra Cory Brent, która niejednokrotnie zachwyciła mnie losami Gage oraz Dani. Pozycja jest pierwszym tomem serii książek "Odmieńcy z West Emerald" po którą sięgnęłam przez ogromną ciekawość, która powstała przez dobrą promocję nowej serii.

“Dziewczyna bez domu spotyka chłopaka bez serca”.

[Współpraca reklamowa @wydawnictwoale ]

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i mam nadzieję, że nie ostatnie. Niesamowicie spodobał mi się jej styl pisania. Nawet nie poczułam, kiedy pochłonęłam książkę, a zajęło mi to dokładnie jeden wieczór. Czytając, bawiłam się bardzo dobrze, jeśli mam nie wliczać w to załamań związanych ze zwrotami akcji. Niesamowicie się ucieszyłam, kiedy okazało się, że w historii występują dwie narracje. A pomysł z dwoma linami czasu, sprawił, że miałam możliwość lepszego poznania bohaterów, tego co nimi kieruje, a także osób, które odegrały istotną rolę w ich późniejszym życiu.

Bohaterów polubiłam od samego początku tych pierwszo i drugoplanowych. Tajemniczość i niedoskonałość. którą się otaczali sprawiła że chciałam poznać ich bardziej. W szczególności miałam ogromną ochotę zapoznać się z relacją męskich postaci; Gage, Micah i Conner. Nie dawało mi spokoju chęć rozpracowania tego, co sprawiło, że zaczęli traktować się jak bracia. A kiedy w końcu odkryłam mroczne sekrety trójki kuzynów, nie miałam więcej pytań.

Głównym elementem fabuły jest relacja Gage i Dani, która wielokrotnie sprawiła, że moje emocje szalały. Wielokrotnie, nawet podczas pisania tej recenzji, pojawiają mi się łzy w oczach, kiedy myślę o tym co przeszła główna bohaterka. Mimo młodego wieku wiele wycierpiała, a przeprowadzka, zamiast polepszyć sytuację, z początku przysporzyła nowych problemów. W końcu w relacji enemies to lovers nie może być kolorowych początków.

Gage - chłopak bez serca. Ale czy na pewno? Zamknięty w sobie, owiany mrokiem i tajemnicami, trzymający się tylko swoich braci. Przeszłość, którą poznajemy w pierwszej części historii, chwyta za serce. Jednak czy strach przed tym co może nadejść usprawiedliwia jego czyny? Dlaczego mimo swojej opiekuńczości wobec bliskich stał się tytułowym znienawidzonym?

Miłość dla niego była czymś toksycznym i wyniszczającym. Jednak pewnej dziewczyny udało się zburzyć mur, którym się otaczał. Dziewczynie, która w jego życiu pojawiła się niespodziewanie, rujnując znaną codzienność.

Historia wielokrotnie mnie zaskoczyła i to w pozytywny sposób. Z początku myślałam, że nie polubię Micah oraz Connera. Jednak z czasem, z którym Dorothy Ann zdobywała ich lojalność i zaufanie, zyskali moją sympatię. Przez oprawę graficzną spodziewałam się historii pełnej mafii czy innych nielegalnych działalności. Jednak się myliłam, wątek mafijny jest bardzo minimalny, jakby w ogóle nie istniał. Jedynie odgrywa istotną rolę od połowy książki, co mnie pozytywnie zaskoczyło.