Znalezione nie kradzione recenzja

Znalezione nie kradzione

Autor: @Jezynka ·1 minuta
2024-02-01
Skomentuj
13 Polubień
Wielokrotnie czytałam opinie, że Stephen King nie potrafi pisać kryminałów i powinien rozwijać swoja twórczość w kierunku, którego jest już żywym symbolem. To, że pisarz jest mistrzem jeśli chodzi o horrory nikt nie kwestionuje. Ja natomiast niezwykle cenię sobie, iż jest jest w stanie wyjść poza strefę komfortu i mimo słusznego wieku i dziesiątek książek na koncie nadal rozwija swój warsztat.
Ja zaczytuję się w literaturze sensacyjnej, którą tworzy z ogromna przyjemnością, a cykl z Billem Hodgesem wyjątkowo przypadł mi do gustu.
Po świetnym "Panu Mercedesie", zasiadłam do lektury "Znalezione nie kradzione". Polecam czytanie tej serii chronologicznie, bo niby sama zagadka kryminalna jest niezwiązana z poprzednią częścią jednak wątki obyczajowe już tak. To istotne, bo sama postać głównego bohatera jest na tyle intrygująca, że nie ma co zabierać sobie przyjemności poznania jego wcześniejszych losów w formie krótkich wzmianek i nawiązań do poprzedniej książki.

Sprawa, którą tym razem zajmuje się emerytowany detektyw wraz ze swoja nietuzinkową asystentką Holly Gibney sięga daleko w przeszłość, kiedy to w napadzie rabunkowym zginął poczytny pisarz amerykański. Oprócz pieniędzy z jego sejfu zniknęły nigdy nie publikowane rękopisy jego dzieł, o których istnieniu wiedziała tylko gosposia. Padły one łupem jego psychofana i to one były prawdziwym motywem napaści. Mordercy nie przyszło się jednak nimi cieszyć, gdyż trafił do więzienia w związku z innym przestępstwem, które popełnił.
Wszystkie te lata, które spędził za kratkami były czasem niecierpliwego oczekiwania, aby móc w końcu zapoznać się z dalszymi losami swojego ulubionego bohatera literackiego. Jednak po wyjściu z więzienia Moris Bellamy odkrywa, że schowane w wydawałoby się bezpiecznej kryjówce rękopisy i pieniądze zniknęły. Jego obsesją staje się wytropienie osoby, która ukradła jego fanty i cena jaką ewentualnie przyjdzie mu za to zapłacić nie ma znaczenia.
Jedyną osobą, która może powstrzymaćjest Bill Hodges: bezkompromisowy, inteligentny i wierzący w sprawiedliwość były stróż prawa.

Książka ta pochłonęła mnie pochłonęła mnie bez reszty. Z wypiekami na policzkach śledziła akcję, trzymając kciuki za szczęśliwy finał. "Znalezione nie kradzione" to najwyższej klasy kryminał ze świetnie skonstruowaną zagadką, wyrazistymi bohaterami i satysfakcjonującym zakończeniem. Śmiem twierdzić, że to jedna z lepszych powieści jakie ostatnio czytałam. Stephen King naprawdę umie w kryminały. Sprawdźcie sami.

Moja ocena:

× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Znalezione nie kradzione
7 wydań
Znalezione nie kradzione
Stephen King
7.7/10
Cykl: Bill Hodges, tom 2

„Pobudka, geniuszu” – tymi niepokojącymi słowami zaczyna się opowieść o psychopatycznym czytelniku, którego literatura popycha do zbrodni. Geniuszem jest John Rothstein, autor porównywany z J.D. Sal...

Komentarze
Znalezione nie kradzione
7 wydań
Znalezione nie kradzione
Stephen King
7.7/10
Cykl: Bill Hodges, tom 2
„Pobudka, geniuszu” – tymi niepokojącymi słowami zaczyna się opowieść o psychopatycznym czytelniku, którego literatura popycha do zbrodni. Geniuszem jest John Rothstein, autor porównywany z J.D. Sal...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdy jakieś piętnaście lat temu zaczynałem przygodę z książkowym horrorem i fantastyką, pierwszym twórcą, na jakiego natrafiłem, był właśnie King. Słyszałem, że gość jest najlepszy, że większego debeś...

@mrocznestrony @mrocznestrony

„Znalezione nie kradzione” to druga część cyklu kryminalnego z emerytowanym detektywem Billym Hodgesem, w której towarzyszą mu poznani w pierwszej części „Pan Mercedes” Jerome i Holly. Dla mnie ta cz...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Pozostałe recenzje @Jezynka

Niewidzialni mordercy
Niewidzialni mordercy

Jeszcze do niedawna żyliśmy w błogim przeświadczeniu, że jako ludzie panujemy nad chorobami. Informacje z dalekich zakątków globu o wybuchu epidemii gorączki krwotocznej...

Recenzja książki Niewidzialni mordercy
BUM!
Chemia - podręcznik niebanalny

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawow...

Recenzja książki BUM!

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl