Złamane obietnice recenzja

Sky Blcakford od dziecka zna tylko smak bólu i zdrady. Niekochana, niechroniona, niechciana. Obdarta z godności i dzieciństwa. Kiedy zachodzi w ciążę przyrzeka, że jej córka będzie miała lepsze życie niż ona. W tym przyrzeczeniu ma jej pomóc miłość jej życia, narzeczony i capo chicagowskiej mafii - Angelo Vitiello. Przez trzy lata wiedzie spokojne rodzinne życie. Jest pewna, że ta rodzina i ich miłość ochroni ją , a w szczególności jej córkę Lily. Jednak okazuje się, że to wszystko było iluzją. Przed samym ślubem mała zostaje porwana a ona musi wybrać między życiem córki a zdradą narzeczonego.

Po przedślubnych wydarzeniach Angelo jest pewny iż kobieta go zdradziła i uciekała z Lily. Poprzysiągł zemstę. Był tym tak zaślepiony, że nie reagował na logiczne argumenty i zaufał nie tym co trzeba.
Złamne obietnice to debiut Lilianny Kos. Po dość szybkim sukcesie na Wattpadzie, książka została wydana nakładem wydawnictwa NieZwykłe. Jeżeli czytaliście ją na platformie to teraz musicie przeczytać ją jeszcze raz. Autorka zmieniła całkiem sporo rzeczy, które dają tej powieści jeszcze większego plusa.

To nie jest standardowy romans mafijny. Bohaterowie nie są sobie obiecani od urodzenia ani powiązani kontaktem ślubnym, a ona nie jest mafijną księżniczką. Połączył ich przypadek i miłość od pierwszego wejrzenia. On mimo stanowiska wziął dziewczynę po przejściach wraz z malutkim dzieckiem. Mimo, że tym ruchem narobił sobie wrogów, w tym we własnym ojcu, trwał w tym postanowieniu. Ona go kochała a wręcz czciła ziemię po której stąpał. Jednak tak łatwo uwierzył w jej zdradę, że można się zastanawiać czy uczucie, którym go darzyła było odwzajemnione.

Historia w żaden sposób nie jest słodka ani romantyczna. Jest pełna bólu, cierpienia, niespełnionych obietnic. Pokazuje jak osoba, która była dla Ciebie całym światem może szybko stać się katem. Jak najbliższa osoba, może popchnąć Cię do autodestrukcji. Zmusza nas do przemyśleń, co człowiek może wybaczyć a gdzie jest granica, po przekroczeniu której, powinien odejść i nie oglądać się za siebie.
Bohaterowie zarówno pierwszoplanowi jak i drugoplanowi są wykreowani w bardzo ciekawy i wyrazisty sposób. Świetnie zazębiają się między sobą i każdy wnosi coś do fabuły.

Nie mogę doczekać się kolejnych części o rodzinie Vitiello.