Opowieści te mogą Nas nie przerazić od razu, ale będą w Nas - kiełkując i dostarczając niepokojących uczuć, które nie wiadomo kiedy ogarną nasze sny i myśli. Leżąc w łóżku nieświadomie zaczynamy nasłuchiwać każdego dźwięku, wypatrywać każdego cienia, wtulać się coraz głębiej w poduszkę. Lovecraft zdecydowanie może nam zapewnić bezsenną noc, po której zaczniemy wątpić w naszą poczytalność. Plastyczność języka i powolne budowanie napięcia, które wybucha nagle ze zdwojoną siłą to największe zalety tego autora.
Lovecraft to szaleństwo, obłęd i zgroza wyzierająca z każdego zdania, każdej jego myśli. Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowiadania to: mitologie, obrzędy, wierzenia, stwory, miejsca i ludzie, wizje i sny. To zdegradowanie, bezbożność, zakazane zgromadzenia, bluźnierstwa, złe moce, czarna magia, zabobony, pradawna wiedza, przeżarte rozkładem miasta, złowieszcze bezludzia. W opowiadaniach spotkamy wzmianki o straszliwych stworach z dna morza, istotach z głębin, Przedwiecznych, Wielkim Cthulhu i Atlantydzie. Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści to przeklęte miejsca, ponure bagna, łoskot w każdym możliwym zakątku i plugastwa. To dusze ludzkie, nasze najgorsze koszmary, poszukiwania skazane na porażkę.
"Nauki ciągną w rozbieżne strony i na razie nie wyrządziły nam wielkiej krzywdy; wszelako przyjdzie dzień, gdy scalimy naszą rozproszoną wiedzę, a wtedy zarówno rzeczywistość, jak i nasze w niej miejsce ukażą się z tak zatrważającej perspektywy, że przyjdzie nam oszaleć, albo uciec przed śmiercionośnym światłem tego objawienia w kojące i bezpieczne mroki nowego średniowiecza" Zew Cthulhu s.90
Lovecraft to niezwykle ciekawa postać. Urodził się w 1890 roku. Duchem żył w XVIII wieku. Amerykanin zafascynowany Anglią. Jego idolem był irlandzki fantasta Lord Dunsany. Pisał dla przyjemności. Kultywował etos sztuka dla sztuki co powodowało, iż nie był osobą majętną, a wręcz ubogą. Najdziwniejsze jest to, iż miał w sobie wiele sprzeczności - był: charyzmatyczny i dziwny, fascynujący rozmówca i konserwatysta. Ku mojej rozpaczy był antysemitą i rasistą (ubolewał nad przegraną wojną Północ- Południe) - nic go nie tłumaczy, ale patrząc obiektywnie, w czasach, w których żył były to niezwykle popularne poglądy. Był także dżentelmenem, bezinteresownym przyjacielem oraz wrogiem alkoholu i rozrywek cielesnych. W jego utworach głównymi motywami są kosmos, czas i potworność. Ten zagorzały ateista zmarł po 48 latach swojego żywota. Dopiero po śmierci stał się sławny. Opowiadania zawarte w tej książce to : Dagon, Ustalenia dotyczące zmarłego Arthura Jerymego i jego rodu, Wyrzutek, Muzyka Ericha Zanna, Szczury w murach, Święto, Zew Cthulhu, Przypadek Charlesa Dextera Warda, Kolor z innego wszechświata, Zgroza w Dunwich, Szepczący w ciemności, W górach szaleństwa, Widmo nad Innsmouth, Cień spoza czasu, Niewiedziciel mroku, które powstały w latach 1917-1935. Jego bohaterowie to często badacze, ludzie poszukujący czegoś lub kogoś, osoby ciekawskie, nie wierzące w przedmiot swoich badań...
"Dowiedziałem się tedy - zanim jeszcze na jawie zacząłem studiować przypadki pokrewne i dawne mity stanowiące wylęgarnie tego typu snów - że stożkowe istoty należą do najwspanialszej rasy na świecie, która okiełznała czas i wysyła umysły swoich najbystrzejszych badaczy we wszystkie możliwe epoki" Cień spoza czasu s.683
Kocham tego autora i jestem jego fanką od lat. Uważam go za niekwestionowanego mistrza grozy klasycznej. Jestem niezwykle szczęśliwa, że jego opowiadania zostały wydane z takim rozmachem i w niezwykle udanym tłumaczeniu - oddającym w pełni kunszt jego pióra, które albo się kocha albo nienawidzi. W swojej kolekcji posiadam zbiór jego opowieści pod tytułem Opowieści o makabrze i koszmarze. Jest to dobra książka - wiele opowiadań się powiela, ale jej przekład momentami powoduje, że nie do końca jesteśmy w stanie dostrzec urok i pewne smaczki zawarte w jego twórczości. Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści zajęła mi odrobinę czasu przede wszystkim, ze względu na swoje 792 strony, ale także na fakt, iż porównywałam (z czystej ciekawości) przekłady opowiadań zawartych w obu książkach. To pozycja warta swojej ceny, którą każdy kochający grozę powinien mieć i znać. Od siebie napiszę jeszcze, iż miałam okazje czytać Lovecrafta w oryginale i jest to niezapomniane przeżycie. Jestem po lekturze już dobrych kilka dni, a nadal od czasu do czasu czuję niepokój i nie jestem nadal po tylu latach w stanie wybrać swojego ulubionego opowiadania - każde ma w sobie coś innego, coś co mnie zachwyca. Jednocześnie jestem niezwykle zaintrygowana pewną księgą często wymienianą w tych opowiadaniach "Necronomicon" Abdula Alhazreda. Ktoś z Was o niej słyszał wcześniej?
"Było to... no cóż powiedzmy, że było to coś w rodzaju siły, dl której nie ma miejsca w naszej części wszechświata; siły, która działa, rośnie i kształtuje się podług innych praw nie te obowiązujące w naszej Naturze" Zgroza w Dunwich s.362
Podsumowując Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści to rewelacyjna książka, w której odnajdziemy najstarsze i najsilniejsze ludzkie uczucie - strach. A czego najbardziej się boimy? Nieznanego... Lovecraft przenosi nas do miejsc pochłoniętych grozą, ukazuje przemianę ludzi w potwory, odwołuje się do mitologii i bóstw zdecydowanie mniej znanych na świecie, ukazuje występne pragnienia i bezbożne rytuały w klasycznym stylu, dodając do tego niezwykle plastyczny i barwny język oraz szczyptę samego siebie. Polecę je każdemu, kto kocha się bać, kto uwielbia mitologie, rzeczy i miejsca nieznane, zgrozę i strach w wielu postaciach. To książka która spodoba sienie tylko lubiącym opowiadania, ale i książki pełnoprawne, gdyż niektóre z tych historii zapełniają spore ilości stron.
"Przyszły mi na myśl starożytne legendy o Ostatecznym Chaosie" Niewiedziciel mroku s.753