Dwa lata po tragicznej śmierci swoich rodziców, Fallon stara się wiązać koniec z końcem. Pracuje w małej kawiarni, wysyła studiującemu w Londynie bratu pieniądze na edukację, zdarza się jej zalegać z czynszem za własne mieszkanie. W momencie, gdy życie dociska ją coraz mocniej na horyzoncie, pojawia się Christian Emerson. Dziewczyna darzy całą rodzinę nienawiścią. Przed laty była związana z młodszym bratem Christiana. Za wszelką cenę chce zapomnieć o Taylorze i tym, że zostawił ją w najgorszym momencie jej życia. Jednak propozycja Christiana jest bardzo kusząca. W krótkim czasie mogłaby pozbyć się wszystkich swoich problemów finansowych. Musiałaby jedynie tolerować Christiana przez trzy miesiące i znosić obecność Taylora. Czy potrzebuje w życiu takich niedogodności? Jednak perspektywa zemsty na chłopaku, który złamał jej serce, jest warta każdej ceny.
Autorka wykreowała bardzo ciekawe postacie, które od pierwszej strony zyskały moją sympatię. Fallon to młoda i ambitna dziewczyna, dźwigająca na barkach bolesny ciężar przeszłości. Propozycja Christiana nieco gryzie się z jej moralnością, ale w życiu często jesteśmy zmuszeni do podejmowania trudnych decyzji, chodzić na kompromisy. Fallon partneruje Christian, który skrada czytelnicze serce od samego początku. Wie, czego chce i nie znosi sprzeciwu. Wizja utraty firmy sprawia, że gotowy jest na nieczyste zagrywki. Nie zna litości względem swojej rodziny. Autorka zastosowała w powieści narrację trzecioosobową, co było bardzo dobrym posunięciem, dając czytelnikowi szersze spojrzenie na emocje bohaterów.
W ostatnim czasie potrzebuję odpoczynku od ciężkich kryminałów i coraz częściej sięgam po książki z wątkiem hate-love i sporą różnicą wieku między bohaterami. Mam ogromne szczęście, że do tej pory, ani razu się nie zawiodłam. The Legacy to świetnie napisana powieść romantyczna z wątkiem obyczajowym. W książce wszystko miało swoje miejsce, a wątki zostały opowiedziane od początku do końca. Relacja między głównymi bohaterami kiełkowała w swoim tempie, nie było tutaj nagłego uderzenia gromu z jasnego nieba. Sposób, w jaki Fallon i Christian sobie dogryzali, wywoływał uśmiech na twarzy czytelnika i nie raz zaśmiałam się w głos. Sporym plusem powieści jest również fakt, że nie było tutaj przesadzonych, wyssanych z palca dramatów, kręconych przez głównych bohaterów. W końcu dostałam dojrzałych bohaterów, umiejących rzeczową rozmową, rozwiązać pojawiające się problemy. Młodość Fallon w połączeniu z dojrzałością Christiana, stworzyła jeden z najlepszych książkowych duetów, jakie miałam okazje poznać.
Julia Brylewska ma bardzo lekki styl, co sprawia, że przez książkę dosłownie się płynie. Nie brakuje tutaj humoru, momentu zadumy, a przede wszystkim miłości, która zrodziła się z nienawiści dwóch osób. Jedyne do czego mogę przyczepić się w The Legacy to fakt, że zabrakło mi większego wspólnego działania Christiana i Fallon. Oboje nie darzą Taylora sympatią i sądziłam, że w większym stopniu będzie pokazane, jak uprzykrzają mu życie. Jednak ten mały minus w żaden sposób nie zaważył na całkowitym odbiorze książki, która dosłownie skradła moje serce.
Podsumowując, The Legacy to świetnie napisany, przepełniony humorem oraz ciepłem romans z wątkiem obyczajowym. Książka Julii skradła moje serce i wiem, że nie było to moje ostatnie spotkanie z jej twórczością. Jeżeli szukacie lekkiego romansu, idealnego na te jesienne wieczory, gorąco polecam sięgnąć wam po The Legacy.