Zemsta recenzja

Różowa okładka, różowe mobilne biuro detektywistyczne, główna bohaterka w stylu Barbie. Zazwyczaj taka ilość "różowości" w książkach przysparza mi bólu głowy, lecz nie tym razem. Natasza Socha w bardzo umiejętny sposób pokazała czytelnikom to co w komediach jest najistotniejsze, a właśnie takiego gatunku w zagonionym kwietniu potrzebowałam.
Cała historia już zaczyna się nieźle. Główna bohaterka Agata pracując jako asystentka znanego i szanowanego prawnika Jerzego M, i nawiązuje z nim romans. Daje się tym samym omamić obietnicami: rozwodu, wielkiej i dozgonnej miłości, a także dostatniego życia którego zdążyła już zasmakować.
Nie twierdzę, że nie była irytująca, ale autorka znalazła dla niej w moim odczuciu równowagę między infantylnością, i naiwnością, a jej otoczeniem w postaci rodziców reprezentujących zupełnie inne wartości życiowe, lecz mimo to wspierających w każdym pomyśle ukochaną jedynaczkę. Nie zapominajmy także o Julce - przyjaciółce Agaty takiej zarówno "do tańca jak i do różańca", która często jest niezastąpioną pomocą.
Przytoczony przeze mnie wstęp książki jest początkiem niekonwencjonalnego pomysłu jakim jest założenie Agencji Detektywistycznej Rozbitych Serc, która ma na celu zemstę na niewiernych mężach, kochankach, partnerach. I to właśnie te historie są największym plusem tego tytułu. Między innymi poznajemy mężczyznę zarobkowo przebierającego się za drag queen, czy męża szykującego romantyczną niespodziankę z okazji rocznicy ślubu. Oczywiście nie brakuje też tych zdradzających, a sposoby ich wykrycia doprowadzą Was do łez.
Poza aspektem agencji, mamy także osobistą vendettę głównej bohaterki na wspomnianym wcześniej prawniku. Czy jej się to uda? O tym musicie się przekonać sięgając po ten tytuł. Godna przytoczenia jest także relacja Agaty z kotką Christie, która zdaje się być ostatnią odrobiną luksusu, jaka jej pozostała.

Podsumowując: "Zemsta" autorstwa Nataszy Sochy może wydawać się nieco cukierkowa czy infantylna, ale jeśli dacie jej szansę to nie będziecie potrafili odłożyć jej na półkę przed przeczytaniem ostatniej strony. Takiej dawki śmiechu jak przy lekturze tej książki nie miałam dawno, dajcie się porwać Agacie i jej Agencji Rozbitych Serc.

Książkę do recenzji otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl za co bardzo serdecznie dziękuję.