300 lat milczenia. W poszukiwaniu ukrytych japońskich chrześcijan recenzja

Zderzenie Wschodu z Zachodem.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @jatymyoni ·3 minuty
2020-10-22
3 komentarze
27 Polubień
Zupełnie przez przypadek natrafiłam na nią w koszu z przecenionymi książkami. Zaciekawił mnie tytuł i temat. Wieki temu czytałam i oglądałam „Milczenie”. Nie tak dawno przeczytałam „Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta". Dougill od lat mieszka w Japonii, gdzie, jako profesor wykłada na Uniwersytecie. Pasjonuje się japońską duchowością i zainteresował się fascynacją Japończyków europejską religią. Dzięki temu pragną lepiej zrozumieć kraj, w którym mieszka. Misje w Japonii trwały około siedemdziesiąt lat. Po tym czasie wydalono wszystkich misjonarzy z Japonii i zaczęły się prześladowanie chrześcijan. Po 11 latach Japonia zamknęła się na obcokrajowców i tępiła wyznawców religii katolickiej. Gdy po około 300 latach Japonia otworzyła się na nowo i chrześcijaństwo przestało być religią zakazaną, okazało się, że w Japonii żyją nadal wyznawcy katolicyzmu. Czy to nie jest fenomenem, że przetrwali w izolacji mimo ciągłego zagrożenia śmiercią? Autor zaprasza nas w porywającą podróż po Japonii przez wieki. Zaczynamy tą podróż w miejscu, gdzie przez przypadek w 1543 roku przybiła chińska dżonka w portugalskimi kupcami. Byli to pierwsi europejczycy, którzy dotarli do Japonii. Wielkim szokiem był ich wygląd, zwyczaje, ale największym była posiadana przez kupców broń palna, muszkiety. Wraz z kolejnymi muszkietami przybywają misjonarze katoliccy, a wśród nich Franciszek Ksawery, jezuita, który wraz z innymi misjonarzami krzewił religię katolicką. To był bardzo ciekawy okres w historii Japonii nazywany epoką chaosu, lub stuleciem wojen. Państwo było podzielone na państewka feudalne, które nawzajem z sobą walczyły. Kolejni władcy starali się zjednoczyć kraj, a w tym wykorzystywali dla swoich celów misjonarzy. Okres ten był dobrze udokumentowany dzięki relacjom misjonarzy. Dzięki nim poznajemy problemy, jakie towarzyszyły misjonarzom, a także poznajemy romanse polityki i wiary. Poznajemy też historię kolejnych władców i ich walkę o władzę. Jednak chyba sami władcy nie przypuszczali, że taki będzie oddźwięk wiary katolickiej wśród społeczeństwa. Poczuli się zagrożeni rozprzestrzenianiem się religii. W tym okresie zaczął się też handel z anglikami i holendrami, którzy pragnęli przejąć rynki portugalskie. W skromnej wersji przeniosła się wojna religijna z Europy, a kupcy angielscy i holenderscy atakowali katolików i podburzali władców, aby przejąć ich rynki zbytu. Zaczynają się prześladowania katolików, pierwsze masowe tortury, palenie na stosach i krzyżowanie. Doprowadza to do wyrzucenia wszystkich misjonarzy, a następnie całkowitego zamknięcia kraju na obcokrajowców. Dopiero po 250 latach, gdy Japonia na nowo się otworzyła, a religia katolicka przestała być zakazana odkryto, że religia katolicka przetrwała w ukryciu. Zaczęto też dokumentować prześladowania katolików w okresie zamknięcia. Okazuje się, że liczba katolików, którzy zostali straceni w okolicach Nagasaki dorównuje liczbie ofiar zrzuconej tam bomby atomowe. To obrazuje rozmiary prześladowań, jakie objęły wierzących Japończyków. Fenomenem jest, że ludzie, którzy nie znali swojej religii i nie rozumieli modlitw, które odmawiali gotowi byli oddać za nią życie. Razem z autorem przemierzamy Japonię poznając kolejne miejsca gdzie najpierw katolicyzm się rozwijała, a później miejsca męczeństwa wierzących Japończyków. Odkrywamy też miejsca gdzie katolicy ukrywali się i w jaki sposób przekazywali swoją wiarę z pokolenia na pokolenie. Jednak ta religia ewaluowała. Kiedy na nowo przybyli misjonarze część z nich wróciła do kościoła, ale część z nich została przy swojej religii. Z tymi właśnie ludźmi pragnie się spotkać autor. Książka jest świetnie udokumentowana, mamy ciekawe zdjęcia, mapkę, chronologię wydarzeń i bibliografię. Jednak autor jest gawędziarzem i wciąga w swoją barwną opowieść. Dla wszystkich zafascynowanych Japonią jest to lektura nieodzowna. Natomiast dla reszty jest to fascynująca opowieść z krańców świata i dość rzadki teraz temat prześladowania chrześcijan.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-19
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
300 lat milczenia. W poszukiwaniu ukrytych japońskich chrześcijan
300 lat milczenia. W poszukiwaniu ukrytych japońskich chrześcijan
John Dougill
8/10

Historia prześladowań, tajemnicy i przetrwania, która zainspirowała Martina Scorsese do stworzenia filmu Milczenie Fascynujący reportaż i nieznana, wstrząsająca historia. John Dougill, niczym detektyw...

Komentarze
@Jagrys
@Jagrys · około 4 lata temu
Klika lat temu, nie pamiętam trzy a może około pięciu, mignęła mi w jakimś serwisie prasowym informacja, że nuncjusz papieski oraz tamtejsi biskupi zwrócili się do rządu Japonii z bardzo oficjalnym pismem o nadanie KRK większych przywilejów niż inne zarejestrowane w Japonii wyznania a także o przekazanie gruntów pod budowę świątyń i obiektów kultu, jak również o partycypowanie w kosztach utrzymania tychże. Zamieszali w to nawet cesarza.
Cesarz, ustami bodajże premiera, w równie bardzo oficjalnej nocie odpowiedział, że Japonia jest państwem świeckim, wszystkie religie są sobie równe, lecz żadna z nich nie ma prawa wtrącać się do polityki i wewnętrznych spraw Japonii. Jeżeli KRK życzy sobie więcej obiektów sakralnych - niech je stawia i utrzymuje własnym sumptem. Chyba, że Watykan swoją napastliwą i roszczeniową polityką chce powtórki z pogromu chrześcijan z XIX wieku. Japonia przygotuje się na taką ewentualność. Zaczną od wydalenia biskupów. I zapadła cisza.
Nic więcej już o tarciach religijno-politycznych w Japonii nie wypatrzyłam. Gdzieś w środku kolebie mi się wrażenie, że od tego właśnie się wszystko zaczęło: Że KRK w Japonii za bardzo się rozzuchwalił i za mocno się wtrącał. Taka trochę dygresja nie na temat. Swoją drogą, chciałabym równie zdecydowaną postawę zobaczyć u nas.

× 4
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
W czasach współczesnych jakie są układy nie wiem. Natomiast byłam zaskoczona, że te wszystkie miejsca są upamiętnione we współczesnej Japonii. Wtedy bez zgody szoguna nic nie mogło powstać. Jednak w tym okresie to nie szogumaty utrzymywały misjonarzy, ale odwrotnie. Szogumaty dzięki kontaktom z Portugalią zarabiali i zwiększali swoją siłę militarną.
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · około 4 lata temu
Shusaku Ende pokazuje to w jaki sposób wiara mogła przetrwać. Japończycy ją kultywowali i porzekazywali. Mimo, iż jedynym sakramentem jaki mogą świeccy udzielać jest chrzest. Oni chrzcili swoje dzieci i przekazywali im swoją fascynację i miłość do Chrystusa, który był im bliski, gdy ich bogowie byli zimni i dalecy. Biedakom dawała nadzieję i oparcie a możni traktowali ją wyłącznie koniunkturalnie.
Prawdziwą perełkę udało Ci się wygrzebać.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
Dziękuję, warto szperać w koszach w supermarketach. Bardziej to była fascynacja Matką Boską, oprócz tego siłą ich była wzajemna pomoc. W większości dla możnych było to koniunkturalne, ale nie dla wszystkich. Trzeba pamiętać, że większość modlitw uczono po łacinie, a później przekazywano je wyłącznie ustnie. Najstarszy syn miał obowiązek wszystkiego się wyuczyć aby przekazać dalej. Po powtórnym otwarciu misjonarze mieli duże problemy aby w tych modlitwach dopatrzeć się pierwowzorów. Duży też wpływ miał na nich buddyzm. Dlatego często się mówi, że powstała zupełnie nowa religia.
@OutLet
@OutLet · około 4 lata temu
Podrzuciłam temat mężowi, on lubi takie różne japońskie kwiatki.
300 lat milczenia. W poszukiwaniu ukrytych japońskich chrześcijan
300 lat milczenia. W poszukiwaniu ukrytych japońskich chrześcijan
John Dougill
8/10
Historia prześladowań, tajemnicy i przetrwania, która zainspirowała Martina Scorsese do stworzenia filmu Milczenie Fascynujący reportaż i nieznana, wstrząsająca historia. John Dougill, niczym detektyw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W dzisiejszych czasach coraz częściej spotykam się z przekonaniem, że lepiej jest nie poruszać kontrowersyjnych i niewygodnych tematów. Za sprawą ostatniej lektury poznałem informacje, z którymi do t...

@marek.wasinski.king @marek.wasinski.king

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Muzyka duszy
Czy może istnieć świat bez muzyki?

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje. Na pewno nie w Świecie Dysku, gdzie pojawiła się nowa kapela składająca się z druida, trolla i krasnoluda. Stworzyli muzykę wykrokową, któ...

Recenzja książki Muzyka duszy
Szalona miłość
Opera ma już 400 lat i nadal żyje.

Dzięki wydawnictwu „Czarna owca” możemy poznać historię i teraźniejszość opery, o której w naszym kraju mało jest publikacji. Autorka przedstawia nam, jak wiele czynnikó...

Recenzja książki Szalona miłość

Nowe recenzje

Drewniany aniołek
Przewodnik po Gdańsku czy powieść świąteczna?
@Szarym.okiem:

Mam z tą książką ogromny problem. Bo z jednej strony to była całkiem niezła historia, a z drugiej mocno okrojona z emoc...

Recenzja książki Drewniany aniołek
Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall
Dobre!
@daria.ilove...:

"To za trudne, rozpoznać znaczenie tego wszystkiego, życie, umieranie i pozwolenie na śmierć – łaska czy kara, egoizm c...

Recenzja książki Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Owce?
@daria.ilove...:

Owce po śmierci swojego pasterza decydują się odkryć kto przyczynił się do jego śmierci. Czy uda się odkryć mordercę?...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
© 2007 - 2024 nakanapie.pl