Crescendo recenzja

Zdardza mnie czy nie?

Autor: @Kobra94 ·3 minuty
2011-01-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
" - Dwa miesiące temu Vee, moja mama... wszyscy... ostrzegali mnie, że jesteś z tych chłopaków, dla których dziewczyny to zdobycz. Mówili, że będę tylko kolejnym eksponatem w kolekcji, kolejną głupią gęsią, którą uwiedziesz dla własnej satysfakcji. Mówili, że w chwili, gdy się w Tobie zakocham, ty odejdziesz. - Przełknęłam głośno ślinę. - Chciałabym wiedzieć, że nie mieli racji."
Książka ta była moim urodzinowym prezentem od wydawnictwa, z którego byłam bardzo zadowolona.
Okładka jest piękne. Oczywiście, motyw przewodni z pierwszej części, czyli szarość i pióro. I ta błyskawica w tle. Cudne. I chyba ta nawet podoba mi się bardziej, niż poprzednia.
Prolog nietypowy, tak jak w pierwszym tomie. Scena wyrzucona z kontekstu, nieznani bohaterowie. Dopiero później, kiedy pojawia się imię "Nora", wszystko zaczyna nam się łączyć w całośc i układać.
I teraz coś... Ekhem, nie wiem jak to nazwać. Bo czasem lubię wyobrażać sobie to, co aktualnie czytam. A kiedy tak myslałam o tym, jak Patch zakłada głownej bohaterce kosmyk włosów za ucho, jak ją obejmował i szeptał słodkie słówka... To kogo widziałam? A jak! Edwarda i Bellę! :) Tak samo, kiedy całymi dniami Nora rozmyslałam "Zdradza mnie? Nie zdradza mnie? Kocha? Nie kocha?", po czym niemiłosiernie cierpi i użala się nad sobą. No, jak mniemam, podobieństwo samo się narzuca.
Nie ma tu takich długich i szczegółowych przypomnień z poprzedniego tomu, jak w niektórych książkach, przytoczone są tylko najważniejsze elementy. I muszę sie przyznać, że przez to zdarzało się, że nie wiedziałam o czym mowa, bo "Szeptem" czytałam naprawdę dawno.
Jeśli chodzi o postacie, to opiszę Patcha słowami Nory:
"Patch stał za mną, rozluźniony, opierając dłonie na moich biodrach. Miał prawie metr dziewiędziesiąt wzrostu i szczupłą, ale atletyczną budowę, której nie były w stanie ukryć nawet luźne dżinsy i podkoszulek."
To ona te mięsnie musiał mieć jak Pudzian xD
Marcie bardzo mnie irytowała. Nie mogłam jej znieść w żadnym z fragmentów.
"Przez ułamek sekundy pomyślałam, że fajnie byłoby wciąż mieć Spidera. Nie tylko nie byłabym zdana na pastwę losu, ale mogłabym też przejechać Marcie. Po skończonych lekcjach na szkolnym parkingu panuje straszny bałagan. Wypadki się zdarzają."
Vee rzeczywiście czasami potrafiła irytować, ale ogólnie rzecz boprąc dobra z niej kobieta.
Od początku uważałam, że Scott jest jakis podejrzany i wogóle. Tylko czekałam, aż zakradnie się gdzieś za rogiem i spróbuje ją zabić.
" - Nora powiedziała mi, że usiłowałeś zmuszać ją do jedzenia stonóg.
- Piekł je żywcem pod szkłem powiększającym i wcale nie próbował mnie zmuszać do ich jedzenia. Siadał tylko na mnie i ściskał nos, aż brakowało mi powietrza i musiałam otworzyć usta. Wtedy wrzucał mi je do gardła.
- Scott zawsze miał dar przekonywania."
No, a jeśli już jestemy przy jedzeniu :) to znalazłam na jeden ze stronnic przepis na spaghetti. Serio xD
"Przeszukałam szafkę obok lodówki i znalazłam makaron i słoik z sosem do spaghetti. Kiedy zadzwonił zegar kuchenki, odcedziłam makaron, wrzuciłam go do miski i wsadziłam sos do mikrofalówki. Parmezanu zabrakło, więc pokryszułam cheddar. Polałam makaron sosem i serem."
Makłowicz się umywa xD
Nie oceniam sposobu zapisu, bo wersja, która posiadam to tekst przed korektą, więc nie będę się czepiać kilku literówek.
Podobała mi się akcja pod koniec, z hot dogami i tekstem "Nie bądź bułą" xD Nie chcę nic zdradzać - kto czytał, to wie.
Początek czytania nie szedł mi najlepiej. A kilka ostatnich rozdziałów, przeczytałam dosłownie na jednym wdechu. Nie chcę uprzedzić tych, którzy jeszcze nie czytali, ale było mnóstwo zwrotów akcji... Ci dobrzy okazują się złymi, źli dobrymi, później na odwrót i jeszcze inaczej. I znów. A pięć różnych osób okazuje się jedną i tą samą. Straszne zamieszanie, ale nie ma problemu ze zrozumieniem treści. Po prostu sama nie wierzyłam i nie przypuszczałam, że tak się to wszystko skończy.
Rozumiem jakieś w miarę normalne zakończenie + epilog. Ale skończyć tak w środku akcji? W takim momencie? Strona wcześniej byłaby doskonałym zakończeniem. A teraz? Ah, aż mnie poniosło xD Na dalszy ciąg będzie trzeba czekac rok albo i dłużej.
Bardzo fajne i nie umiem stwierdzić, która część bardziej przypadła mi do gustu. Tu co prawda więcej się dzieje, ale znalazłam też kilka podobieństw ze "Zmierzchem".

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Crescendo
2 wydania
Crescendo
Becca Fitzpatrick
8.3/10
Cykl: Szeptem, tom 2

Kiedy nie wiesz, komu wierzyć, ufaj tylko sobie. Patch to wielka miłość Nory. To także jej Anioł Stróż.On uratował jej życie, ona wyrwała go z otchłani potępionych. Są sobie przeznaczeni. Jednak Patc...

Komentarze
Crescendo
2 wydania
Crescendo
Becca Fitzpatrick
8.3/10
Cykl: Szeptem, tom 2
Kiedy nie wiesz, komu wierzyć, ufaj tylko sobie. Patch to wielka miłość Nory. To także jej Anioł Stróż.On uratował jej życie, ona wyrwała go z otchłani potępionych. Są sobie przeznaczeni. Jednak Patc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Crescendo" czyli drugi tom serii Szeptem i zarazem historia, którą można byłoby uznać za... nieśmiertelną 😁 Od momentu kiedy pierwszy raz przeczytałyśmy tę książkę minęło wiele, wiele lat przez co ...

@czarno.czerwone.cc @czarno.czerwone.cc

Tytuł : Crescendo. Szeptem. Tom II. Autor : Becca Fitzpatrick Wydawnictwo Poradnia K. Data premiery : 15.05.2024r. #współpracareklamowa #współpracabarterowa #współpracarecenzencka Opis książki : Upa...

@aleksandra390 @aleksandra390

Pozostałe recenzje @Kobra94

Kruk
Uważaj na marzenia...

„Demony. Wróciły. Zawsze wracały. Aby przeciągnąć go z tego świata do innego.” Złapałam się na czymś, co robię coraz częściej, zaczynając kolejną książkę – dokładni...

Recenzja książki Kruk
Niepokój
Będziemy drżeć...

NIEPOKÓJ MAGGIE STEFVATER „To jest opowieść o chłopaku, który kiedyś był wilkiem, i o dziewczynie, która niespodziewanie dla chłopaka i siebie zaczęła się przemien...

Recenzja książki Niepokój

Nowe recenzje

Portrety z łagru
Oligarcha, a potem więzień
@almos:

Ta cieniutka książeczka była w swoim czasie mocno promowana, usiłowano zrobić z jej autora największego rosyjskiego dem...

Recenzja książki Portrety z łagru
Rzeźbiarz kości
Wielka sztuka ukryta w książce😈
@Allbooksism...:

Już poraz kolejny Wojciech Kulawski zachwyca, mnie swoimi dziełami.Z każdą kolejną książką udowadnia, mi że jest bardzo...

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
Wielka inwigilacja
Social media – fałszywi przyjaciele !
@Vernau:

Na pewno znacie taki obrazek z komunikacji miejskiej. Ludzie z nosami w telefonach przeglądają internet i media społecz...

Recenzja książki Wielka inwigilacja
© 2007 - 2024 nakanapie.pl