Książka powstała na kanwie znakomitego filmu dokumentalnego w reżyserii Anny Ferens i Ewy Stankiewicz.
Było trzech kumpli: Stanisław Pyjas, Bronisław Wildstein, Lesław Maleszka. Ten ostatni okazał się kapusiem, współpracownikiem bezpieki TW ''Ketman", ''Return". Postać antypatyczna. Ponosi moralną odpowiedzialność za śmierć kolegi. Wówczas jeszcze nie zdawano sobie sprawy, kim ów jest. Agent jest skrupulatny, dostarcza służbom informacji na temat studentów filologii polskiej. W późniejszych latach publikował na łamachGazety Wyborczej. I nawet po ujawnieniu jego przeszłości, Adam Michnik nie kwapił się, aby go zwolnić.
W tamtym czasie ziściło się marzenie przyjaciół o założeniu i wydawaniu własnego, niezależnego periodyku. W 1976 roku Lesław Maleszka został wytypowany na najlepszego, zdaniem bezpieki, współpracownika. ''Ketman" wie dużo, sugeruje esbekom sposoby walki ze Studenckim Komitetem ''Solidarności". Dysponuje wiedzą operacyjną i metodą wpływu osobistego. Tak przynajmniej podkreśla w rozmowach z oficerem prowadzącym.
Stanisław Pyjas: student filozofii i filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Uczestnik protestów przeciw represjom władzy wobec robotników z Radomia, Ursusa. Okoliczności jego śmierci wzbudzają poważne wątpliwości; wszystko wskazuje na to, iż chłopak został pobity przez tzw. ''nieznanych sprawców". Stwierdzono, że to był nieszczęśliwy wypadek; jako przyczynę podano nieszczęśliwy upadek ze schodów. Z tą wersją zdarzenia nie zgadzali się działacze opozycyjni. Jeden z biegłych, docent doktor Kazimierz Jaegerman nie złożył podpisu pod protokołem z sekcji zwłok. Natomiast profesor Zdzisław Marek w rozmowie telefonicznej z dziennikarką (nawet nie przypuszczał, że jest nagrywany) przyznał:Ktoś dał Pyjasowi w mordę, ale nie wiem, kto. Później odwołał swoje słowa.
A kilka miesięcy później... W Zalewie Solińskim odnaleziono ciało innego, młodego człowieka, Stanisława Pietraszki. Ów jako ostatni widział żywego Pyjasa. Mężczyzna sporządził portret pamięciowy domniemanego sprawcy, który chodził za studentem. Przyjaciele Pietraszki wspominali, że ten od zawsze chronicznie bał się wody. Inspiratorzy tych zbrodni nigdy nie ponieśli odpowiedzialności karnej.
Warto przeczytać, obejrzeć film i nie zapomnieć.