Zbieracze borówek recenzja

„Zbieracze borówek” Amandy Peters to książka, która porusza głęboko zakorzenione emocje i zmusza do refleksji nad trudnymi tematami, które wpływają na życie bohaterów przez całe lata. Jest to powieść o utracie, miłości, poszukiwaniach tożsamości i wewnętrznych zmaganiach, które wciągają czytelnika od pierwszych stron i nie pozwalają o sobie zapomnieć długo po przeczytaniu.

Autorka stworzyła dwa równoległe wątki, które ze sobą korespondują, pełne bólu, tajemnic i nieodwracalnych zmian. Pierwsza historia dotyczy Indiańskiej rodziny Mikmaków z Nowej Szkocji. Ruthie to mała dziewczynka, która znika bez śladu w upalny dzień, kiedy cała rodzina zbiera borówki na plantacji. Jej brat Joe zostaje na zawsze obarczony poczuciem winy jako ostatni, który widział Ruthie. Czekając na rozwiązanie tej zagadki, jego życie staje się pasmem niepokoju, straty i niepewności.

Drugi wątek to historia Normy - dorastającej dziewczyny, która, choć wychowana w zamożnej rodzinie, odczuwa głęboki brak przynależności. Jej skóra nie pasuje do jej otoczenia, a w nocnych snach powracają wspomnienia, które nie mają sensu w kontekście jej dorastania. Zafascynowana i przerażona Norma pragnie odkryć, co tak naprawdę łączy ją z przeszłością, co ukryli przed nią jej rodzice.

Powieść Amandy Peters zachwyca nie tylko poruszoną tematyką, ale i sposobem w jaki autorka przedstawia złożoność emocji bohaterów. Ich życiowe traumy są subtelnie ukazane, w sposób, który nie przytłacza, ale zmusza do przemyśleń. Autorka doskonale uchwyciła kontrast pomiędzy surowym, wiejskim życiem Mikmaków a eleganckim, ale pozbawionym ciepła światem Normy, tworząc jednocześnie tło pełne historii o rasizmie, tożsamości i traumach przekazywanych przez pokolenia.

Niezwykle dojrzała, pełna empatii powieść, która przynosi nie tylko bolesne rozważania nad losem bohaterów, ale także nad naszą własną drogą do akceptacji siebie, poznania swoich korzeni i zrozumienia przeszłości. „Zbieracze borówek” to książka, która zapada w pamięć, wywołuje mieszankę smutku, nadziei i wzruszenia. Jest to lektura, która porusza w sercu i zostaje tam na długo. Polecamy ją wszystkim, którzy szukają książek pełnych głębi, które zmuszają do refleksji. To pozycja obowiązkowa dla fanów prozy Celeste Ng i Ann Patchett. Za egzemplarz oraz możliwość współpracy reklamowej dziękujemy wydawnictwu @wydawnictwofilia