„Bo jak świat światem, ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, co żyją według zasad określonych przez innych, i tych, co sami zasady ustalają”.
Dziś postanowiłam Wam opowiedzieć o kryminale, który przeczytałam w długim weekendzie, a w zasadzie wystarczyło mi na jej przeczytanie tylko jedno popołudnie i wieczór, co jest chyba najlepszą rekomendacją dla tej książki. Katarzyna Wolwowicz w 2020 r. zadebiutowała powieścią obyczajową, „Kim jesteś?”, a teraz postanowiła spróbować swoich sił w kryminale. W zasadzie będzie to seria kryminałów, której główną bohaterką jest młoda ambitna komisarz wydziału kryminalnego w Jeleniej Górze. Na początek mogę napisać, że jestem zaskoczona i to bardzo pozytywnie. Ta powieść ma wszystko, czego szukam w dobrym kryminale, czyli ciekawą intrygę kryminalną, szybką akcję z zaskakującymi zwrotami, mnóstwo śledztwa i świetnie wykreowanych bohaterów.
Olga Balicka zostaje wezwana na miejsce zbrodni w pobliskim lesie. Doświadczona policjantka widziała w swojej karierze już niejedno i miała do czynienia z wieloma ofiarami zbrodni, ale widok żadnej z nich nie wstrząsnął nią tak bardzo, żeby przyprawić ją o odruch wymiotny. To, co teraz zobaczyła, przerosło jej wyobraźnię. Widok ciał dwóch bezbronnych zamordowanych dziewczynek wstrząsnął nie tylko nią, ale całą ekipą dochodzeniową. Sposób ułożenia ciał dzieci przywodzi policjantce na myśl mord rytualny. Podejrzenie wzbudza też człowiek, który odnalazł ciała daleko od swojego domu, a on sam nie ma czystej kartoteki.
Do pomocy Oldze zostaje przydzielony Kornel Murecki śledczy z Warszawy, który nie wiedzieć, czemu znalazł się w Jeleniej Górze. Oboje muszą zmierzyć się nie tylko z trudnym i kontrowersyjnym śledztwem, ale także z własną przeszłością. Śmierć dzieci ma drugie dno, do którego będą musieli dotrzeć, bo wszystko wskazuje na to, że ta sprawa łączy się z zaniedbanymi dziećmi z najbiedniejszej dzielnicy, a tropy w śledztwie prowadzą do miejscowej elity. Są osoby, które nie będą chciały dopuścić, by prawda wyszła na jaw i zrobią wszystko, by zmylić detektywów.
Ten niezwykły duet śledczych przykuł moją uwagę od samego początku. Olga to twarda, nieustępliwa, wierna zasadom i bezwzględnie przestrzegająca przepisów policjantka, która wie, że „nigdy nie można brać tego, co się widzi, za oczywistość”, natomiast Kornel uznaje zasady i przepisy, ale często je nagina do własnych potrzeb, tłumacząc to stanem wyższej konieczności. Są tak różni, że w połączeniu tworzą koktajl wręcz wybuchowy, który w efekcie nadaje dynamizmu powieści. Obojgu zależy na rozwiązaniu sprawy morderstwa dziewczynek, ale każdym z nich kierują inne powody. Sprawa zatacza coraz szersze kręgi, a dodatkowo media wywierają na nich presję. Muszą ścigać się z czasem, bo znika kolejna para dzieci, tym razem chłopców.
"Niewinne ofiary" to niezwykły kryminał z bardzo dobrym wątkiem obyczajowym, dostarczający rozrywki na najwyższym poziomie, umiejętnie podnoszący napięcie. Jest pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji i zaskakujących momentów. Znakomicie zostało tu zrównoważone śledztwo z prywatnymi dylematami głównych bohaterów. Są wspaniałymi śledczymi, ale też ludźmi, których dręczą moralne rozterki.
Dawno nie czytałam tak świetnie skonstruowanego kryminału. Autorka od samego początku narzuca ogromne tempo, które nie zwalnia aż do końca. Odkrywanie kolejnych faktów i śladów było dla mnie niesamowitą gratką. Katarzyna Wolwowicz umiejętnie podrzucała mi kolejne tropy i fakty jakby mimochodem, ale tylko po to, by wpuścić mnie w ślepą uliczkę. Scena makabrycznej zbrodni napisana jest z wielkim wyczuciem, przedstawia tylko tyle, ile jest potrzebne, by fabule nadać realności, bez epatowania nadmierną brutalnością, czy rozlewem krwi. Warstwa obyczajowa jest doskonale napisana, portrety psychologiczne bohaterów stworzone bez zarzutu. Od początku byłam zachwycona kreacją dwójki głównych bohaterów i ich relacją, która dość szybko się rozwija. Trzeba niezwykłych umiejętności pisarskich, żeby mną tak kierować, że co chwila zmieniałam swoje odczucia w stosunku do bohaterów. Raz im kibicowałam, by za chwilę zbulwersować się ich zachowaniem, a za kolejny moment wczuwałam się w ich sytuację i współczułam. Takiej emocjonalnej karuzeli dawno nie doświadczyłam. Całości dopełnia świetnie prowadzone śledztwo przez policję i pomimo że jest niezwykle staranne i profesjonalne, to do samego końca nie byłam pewna jego wyniku. Dużą rolę w powieści odgrywają też wątki poboczne, które doskonale uzupełniają śledztwo.
Powieść „Niewinne ofiary” to nie tylko zwykły kryminał, bo autorka porusza w nim temat rodzin patologicznych, w których wychowują się dzieci. Bieda powoduje, że dzieci z takich rodzin stają się często ofiarami przestępstw i łatwym celem dla ludzi bez skrupułów. Katarzyna Wolwowicz nic w swojej książce nie pozostawiła przypadkowi. Fabuła jest spójna, przemyślana i dopracowana w każdym calu. Zakończenie, które zostawia głównych bohaterów w zawieszeniu, ma za zadanie skłonić do sięgnięcia po kolejną część.
Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych kryminałów, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Szybkie tempo, ciekawa, zaskakująca i niebanalna fabuła, wiele niespodziewanych zwrotów akcji, a na dodatek wspaniały nietuzinkowy duet śledczych, sprawiły, że „Niewinne ofiary” zapamiętam na długo. Nadal nie potrafię uwierzyć, że to jest debiut kryminalny autorki, bo jest tak doskonale napisany. Czekam na ciąg dalszy.
„Koniec czegoś strasznego to zawsze nowy początek, który daje nadzieję na cos lepszego”
#współpracabarterowa #materiałreklamowy Wydawnictwo Zwierciadło
Wpis powstał we współpracy z wydawcą, co oznacza, że została kupiona usługa, a nie moje poglądy.
Jelenią Górą wstrząsają makabryczne wiadomości – w pobliskim lesie odnaleziono ciała dwojga dzieci. Kiedy Olga Balicka, komisarz wydziału kryminalnego, przyjeżdża na miejsce zbrodni, nie może powstrz...
Jelenią Górą wstrząsają makabryczne wiadomości – w pobliskim lesie odnaleziono ciała dwojga dzieci. Kiedy Olga Balicka, komisarz wydziału kryminalnego, przyjeżdża na miejsce zbrodni, nie może powstrz...
Jak wielkim trzeba być potworem, by wykorzystując fakt, że dziecko urodziło się w patologicznych warunkach, zaspokajać jego kosztem swoje chore potrzeby? Komisarz Olga Balicka w swojej policyjnej ka...
"Mrok" - Katarzyna Wolwowicz (piąty tom serii z komisarz Olgą Balicką: Niewinne ofiary, Fałszywe tropy, Toksyczne układy, Bursa, Mrok) Olga coraz bardziej odczuwa trudy samotnego rodzicielstwa. Korn...
NO
@nocna_gwiazdka_reads
Pozostałe recenzje @gala26
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲
Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...
𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...