Zapomniany ogród recenzja

"Zapomniany ogród"

Autor: @meryluczytelniczka ·1 minuta
2024-06-22
Skomentuj
8 Polubień
Po zachwycie "Tajemnicą domu Turnerów" co jakiś czas sięgałam po kolejne powieści Kate Morton, mniej lub bardziej się nimi rozczarowując. Do "Zapomnianego ogrodu" podchodziłam dość sceptycznie, zwłaszcza że schemat, jaki stosuje autorka w każdej z jej książek jest ten sam. Tajemnica z przeszłości, dwie lub więcej linii czasowych, sporo wątków, szerokie grono kobiecych zróżnicowanych bohaterek i mężczyźni pozostający trochę na uboczu. Nie inaczej było w przypadku "Zapomnianego ogrodu", ale wspomniana tajemnica z przeszłości okazała się dość interesująca, a jej rozwiązanie może nie zaskakujące, ale na pewno warte dotrwania do końca powieści. Wiadomo przecież, że Kate Morton jeśli pisze to sporo stron, co nie zawsze jest korzystne dla powieści, gdyż można ją przegadać lub zanudzić czytelnika zbyt rozwlekłymi opisami czy też dogłębnymi rozmyślaniami bohaterów. W "Zapomnianym ogrodzie" akcja jest nieco żywsza niż na przykład w "Milczącym zamku", którą zdecydowanie jest powieścią dla wytrwałych, bo historia toczy się ospale, żeby zdecydowanie przyspieszyć na ostatnich stronach. W "Zapomnianym ogrodzie" mamy żwawsze tempo i przede wszystkim o wiele bardziej intrygujące i ekspresyjne dialogi.

Po lekturze kilku powieści Kate Morton twierdzę, że pisarka zdecydowanie lepiej kreuje negatywne postaci. Może nie są one do końca złe, ale zrobią wszystko, żeby chronić siebie i swoich bliskich. Taką bohaterką jest tutaj Adeline - bardzo wyrazista, skomplikowana i ciekawa postać, skłaniająca do wielu przemyśleń. Troszkę natomiast zginęła mi w opowieści Cassandra, główna bohaterka współczesnej linii czasowej, która nie do końca mnie przekonała. Jej życiowa tragedia, a także nowy związek troszkę trąciły sztucznością, jakby coś trzeba było tej bohaterce przypisać.

Bardzo podobały mi się wplecione w tekst utwory Autorki - jednej z bohaterek powieści. Piękne, subtelne, bogate językowo opowieści skradły moje serce i czytałam je z zapartym tchem. Myślę, że na pewno kiedyś wrócę do "Zapomnianego ogrodu", chociażby tylko po to, aby znów poczuć niesamowity klimat tajemniczości, piękna, smutku i tęsknoty, jaki oddała Autorka w swoich opowieściach.

Jak na razie "Zapomniany ogród" to najlepsza w mojej opinii powieść Kate Morton. Przede mną jeszcze "Dom nad jeziorem", który cierpliwie czeka na swoją kolej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-22
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapomniany ogród
7 wydań
Zapomniany ogród
Kate Morton
8.3/10
Seria: Seria butikowa

Zagubione dziecko. Straszliwy sekret. Tajemnicze dziedzictwo. Poruszająca podróż przez pokolenia i kontynenty. Opowieść o dwóch kobietach próbujących odkryć własną tożsamość. Ale niekt...

Komentarze
Zapomniany ogród
7 wydań
Zapomniany ogród
Kate Morton
8.3/10
Seria: Seria butikowa
Zagubione dziecko. Straszliwy sekret. Tajemnicze dziedzictwo. Poruszająca podróż przez pokolenia i kontynenty. Opowieść o dwóch kobietach próbujących odkryć własną tożsamość. Ale niekt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Bez wspomnień można iść do przodu, nie oglądając się za siebie” Piękny i nostalgiczny. Dziki i nieujarzmiony. Tajemniczy ogród …. To w nim miały miejsce najbardziej inspirujące wydarzenia tej histo...

@malgosialegn @malgosialegn

„Zapomniany ogród” autorstwa Kate Morton to przepięknie napisana powieść obyczajowa, w której główna bohaterka rusza w podróż z Australii do Kornwalii, by rozwiązać zagadkę związaną z pochodzeniem je...

@milla @milla

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy

Powieść Fabiane Guimarães wybrałam przez przypadek. Nie wiem, czy spodobał i się tytuł, czy kolorystyka okładki, ale coś mnie do niej zachęcało. I nie żałuję, że przeczy...

Recenzja książki Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Sklepik ze słodkimi marzeniami
Miła powieść, ale bez ikry

„Sklepik ze słodkimi marzeniami” Hannah Lynn to miła powieść. Pozbawiona skomplikowanej fabuły, dość przewidywalna i słodziutka niczym słodycze sprzedawane przez Holly B...

Recenzja książki Sklepik ze słodkimi marzeniami

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl