Jak płakać w miejscach publicznych recenzja

Zapiski z domu depresji

Autor: @almos ·2 minuty
1 dzień temu
1 komentarz
18 Polubień
Oryginalny pamiętnik, dziennik, zbiór zapisków (niepotrzebne skreślić) osoby cierpiącej na depresję. Już pierwsze zdanie książki: „Każdej tragedii towarzyszy coś zabawnego.” prezentuje nam treść w pigułce. I rzeczywiście, pisze pani Dłużewska o swojej strasznej chorobie z humorem i ironią, ale to dla mnie raczej forma obrony czy zbroi: chodzi o to, aby zbytnio nie pokazać strasznej natury tej choroby.

To na swój sposób bardzo niepokojąca proza, autorka z jednej strony wpuszcza nas czasami w zakamarki swoich przeżyć, usiłując wyjaśnić, jak to jest być w depresji, z drugiej strony często w trakcie lektury czułem się od niej oddzielony szklaną ścianą. I jeszcze, często to był jakiś sztuczny, nadwrażliwy świat, w którym każde drgnienie powiek mogło być wielkim dramatem. Swoisty ekshibicjonizm psychiczny pani Dłużewskiej, przypomina mi 'Najgorszego człowieka na świecie' Małgorzaty Halber, z tym że tam było więcej szczerości, tutaj więcej gry.

Jak widać z powyższego, mam z oceną tej książki pewien kłopot, z jednej strony efektownie to napisane, czasami wywołujące uśmiech; znajdziemy w książce trochę odważnych metafor i zdań, nie sposób odmówić autorce lekkiego pióra, erudycji i inteligencji. Przytoczę parę cytatów, które mi się podobały:
„Jeśli zastanawiacie się, czy nie powinniście iść do psychiatry, to prawdopodobnie powinniście.”
„Polska rośnie na traumie jak pieczarka na gnoju.”
„Moja rodzina nie lubi się martwić, co w praktyce oznacza, że martwimy się całkiem sporo, ale staramy się o tym nie rozmawiać, żeby nie martwić siebie nawzajem.”
Jest tego więcej.

Z drugiej strony bywa to puste, efekciarskie, bez treści, nie czuje się za bardzo dramatu czy wręcz tragedii depresji, można powiedzieć, że w ten lekko odjechany i humorystyczny sposób pani Dłużewska odreagowuje swoje stany, ma się wrażenie jakiejś formy autoterapii, ale chyba nie o to w książce chodzi, bo przecież nie napisała jej dla siebie, tylko dla czytelników.

Gwoli prawdy muszę powiedzieć, że oprócz ogólnych wywodów dostajemy parę pożytecznych porad: jak wstać z łóżka w dziesięciu krokach czy jak płakać w miejscach publicznych w sześciu punktach.

W sumie dobrze, że ta książka powstała, bo ważne jest, by oswajać ludzi z depresją, ściągać z niej odium stygmatyzacji. Z drugiej strony czytałem już lepsze rzeczy o tej chorobie; w ogóle to uważam, że najlepszą książką o depresji jaką znam, jest 'Ciemność widoma' Styrona.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-12
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak płakać w miejscach publicznych
Jak płakać w miejscach publicznych
Emilia Dłużewska
7.3/10

Jeśli zastanawiacie się, czy nie powinniście iść do psychiatry, to prawdopodobnie powinniście. Dziwi was, że słynni komicy często chorują na depresję? Mnie dziwi raczej, że nie wszyscy ludzie z de...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 16 godzin temu
Depresja to właśnie życie za szklaną, szarą ścianą, gdy nie ma się sił na cokolwiek.
× 1
Jak płakać w miejscach publicznych
Jak płakać w miejscach publicznych
Emilia Dłużewska
7.3/10
Jeśli zastanawiacie się, czy nie powinniście iść do psychiatry, to prawdopodobnie powinniście. Dziwi was, że słynni komicy często chorują na depresję? Mnie dziwi raczej, że nie wszyscy ludzie z de...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli zamiarem przeczytania książki Emilii Dłużewskiej jest uzyskanie porady, to z góry ostrzegam, że nie jest to poradnik, ale zbiór myśli, krótkich pisemnych wypowiedzi osoby, która zmagała/zmaga s...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

Jeśli zastanawiacie się, czy powinniście iść do psychiatry, zapewne powinniście. To nie jest książka o tym, że dostajecie od życia cytryny i robicie z nich lemoniadę. Bliżej jej do historii mojego k...

@book_wszechmogacy @book_wszechmogacy

Pozostałe recenzje @almos

Tango
Inteligent szuka idei

'Tango' Mrożka uważam za jeden z trzech najważniejszych naszych powojennych dramatów. Pozostałe to 'Emigranci' tegoż Mrożka i 'Do piachu' Różewicza. Do legendy przeszła ...

Recenzja książki Tango
Wszyscy ludzie są teraz samotni
Pisarz niesłusznie zapomniany

W poszukiwaniu ciekawego audiobooka sięgnąłem po tę książkę angielskiego autora. Parę słów o Cliffordzie, urodzony w 1917 r., w czasie II wojny był brytyjskim szpiegiem,...

Recenzja książki Wszyscy ludzie są teraz samotni

Nowe recenzje

Tron Królowej Słońca
Śmiertelne wyzwania i mroczne tajemnice dworu k...
@burgundowez...:

„Tron królowej słońca” autorstwa Nishy J. Tuli przedstawia nam historię Lor, młodej kobiety, która od dwunastu lat żyje...

Recenzja książki Tron Królowej Słońca
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl