Byłam kochanką arabskich szejków recenzja

Zamknięte w "złotych klatkach"

Autor: @klaudia.nogajczyk ·1 minuta
2020-03-14
Skomentuj
1 Polubienie
Ostatnią przeczytaną przeze mnie książką, wraz z którą pożegnałam miesiąc luty była pozycja, która kusiła mnie już od jakiegoś czasu: Laila Shukri i jedna z jej książek opartych na prawdziwych wydarzeniach "Byłam kochanką arabskich szejków". Ciężko mi w tym miejscu, nie wspomnieć o porównaniu do "Missouli...", gdzie bogactwo, sława i powszechny szacunek= "możesz robić co chcesz i włos Ci z głowy za to nie spadnie". Tematyka islamu, ludzie wyznający tą religię, a w końcu zakazy i nakazy dotyczące kobiet są z jednej strony fascynujące, zaś z drugiej budzą strach i niezrozumienie. "Niby wiadomo, że "z ciapatymi" nie ma co się zadawać, a one i tak do nich lecą" - powie rasista i ksenofob, "trzeba dać im szansę, to też ludzie, tak jak ja czy Ty" odpowie bardziej tolerancyjna osoba. Takie rozmowy i sprzeczki słyszy się w wielu nie tylko polskich domach, ale co z tego wynika? Czy dziewczyna szukająca miłości, w przystojnym intrygującym obcokrajowcu jest winna swojego losu? Czy każdy przystojny obcokrajowiec wywozi dziewczyny pod pretekstem intratnej pracy zarobkowej do świadczenia usług seksualnych? Moja odpowiedź brzmi: nie, przynajmniej mam taką nadzieję. Nie zmienia to faktu, że historia zawarta w "Byłam kochanką..." jest do bólu poruszająca, i przeraża nadmiarem okrucieństwa. Powtórzę się: kolejny raz żałuję, że nie jest to fikcja, a prawda, która skutecznie zniechęca Europejczyków do wyznawców innej wiary, ale takie rzeczy niestety się zdarzają. Na szczęście postawa jednej z bohaterek, która pomimo grożącego jej niebezpieczeństwa, nie pozwoliła jej przejść obojętnie nad losem młodej kobiety i małej dziewczynki daje nadzieję na "wyrwanie się z piekła" i sprawiedliwość. Ciężko mi podsumować lekturę, ponieważ nie jest to książka do zrelaksowania się. Czyta się ją szybko lecz bez przyjemności, ale i nie o przyjemność tutaj chodzi (no chyba że przyjemnością można nazwać, przystępny i zrozumiały dla większości czytelników język). Z pewnością sięgnę po kolejne książki tej autorki, bo widać w niej odwagę do pisania o tym, co powinno być szczelnie zamknięte i nigdy nie powinno ujrzeć światła dziennego.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-29
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Byłam kochanką arabskich szejków
5 wydań
Byłam kochanką arabskich szejków
"Laila Shukri"
7.4/10

Wstrząsająca historia Polki, którą rozkochano, aby sprzedać… Opowieść jednej z tysiąca kobiet, która stała się żywym towarem. Laila Shukri dotarła do niej i wysłuchała jej historii, aby móc opowiedzie...

Komentarze
Byłam kochanką arabskich szejków
5 wydań
Byłam kochanką arabskich szejków
"Laila Shukri"
7.4/10
Wstrząsająca historia Polki, którą rozkochano, aby sprzedać… Opowieść jednej z tysiąca kobiet, która stała się żywym towarem. Laila Shukri dotarła do niej i wysłuchała jej historii, aby móc opowiedzie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka o tematyce arabskiej, która zwinnie łączy dwa światy i dwie przeciwstawne sobie kultury. Lektura, która szokuje i jednocześnie podkreśla niebezpieczeństwo naiwnej miłości. Ślepota i złudne uc...

@klaudiamatera @klaudiamatera

Byłam kochanką arabskich szejków to dla mnie pierwsza książka o tematyce arabskiej i pierwsza powieść Laily Shukri. Bardzo się cieszę, że ją przeczytałam, bo dzięki temu mogłam dowiedzieć się czegoś ...

@KsiazkowyLobuz @KsiazkowyLobuz

Pozostałe recenzje @klaudia.nogajczyk

London fairytales
Dwie (londyńskie) bajki

Pozwólcie, że zanim przejdę do konkretów to pozachwycam się przepiękną okładką, która została wybrana do tego tytułu. Minimalistyczna, urocza, z jednej strony oddająca w...

Recenzja książki London fairytales
Droga Drogo, czyli szlak latino
Czytelnicza podróż po Ameryce Środkowej

Zimowy, śnieżny czas, wygodny fotel, miękki koc, malinowa herbata na stoliku obok. Czego brakuje? Równie gorącej opowieści. Nie za długiej nie za krótkiej. Takiej, aby s...

Recenzja książki Droga Drogo, czyli szlak latino

Nowe recenzje

Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl