Zakochana zakonnica recenzja

Zakochana zakonnica

Autor: @asach1 ·2 minuty
2024-04-28
Skomentuj
9 Polubień
„ Dobro jest ciche, a zło krzykliwe. To, że go nie widać, nie znaczy, że go nie ma.” (str. 349)

Jest to prawdziwa historia opowiedziana autorce przez jedną z czytelniczek. Bohaterką jest młoda dziewczyna Patrycja, która była osobą głęboko wierzącą. Za namową siostry Hiacynty wyjechała na rekolekcje, którymi była zachwycona. Podobała jej się postawa i nastawienie sióstr zakonnych, ich dobroć, wyrozumiałość i ciepło od nich bijące.

Wizja służenia Bogu w przyszłości, spędzenia życia w gronie sióstr coraz bardziej się urealniała. W końcu podjęła decyzję o wstąpieniu do zakonu. Zrozumiała, że tylko tam może odnaleźć radość i szczęście i pomagać innym. Jej decyzja zaszokowała rodzinę i nie chcieli przyjąć tego do wiadomości. Próbowali odwieźć ją od tego, jednak dokonała już wyboru i była gotowa zrealizować swoje marzenia.

Czas aspiratu i postulatu miała przeznaczyć na dogłębne przemyślenie swojej decyzji. Była ciekawa poznania nowego świata, podekscytowana i zachwycona przebywaniem w towarzystwie sióstr zakonnych. Czuła się otoczona miłością i nadzieją. Szybko wdrożyła się do zakonnego życia. Jedynym problemem było zachowanie milczenia, a ona z natury była osobą gadatliwą. Bolało ją też, że okazywanie radości jest negatywnie postrzegane. Prócz tego tęskniła za rodziną.

Później zaczął się czas nowicjatu. Zaczęły pojawiać się problemy, ale ponieważ była silną osobowością postanowiła wytrzymać. Przetrwała wiele trudnych chwil, szykan, poniżenia, donosów i złośliwości. Dostawała najgorsze zajęcia. Pracowała ponad swoje siły. Przyczyną tego były siostry przełożone.

Prawda o stosunkach w zakonie była zupełnie inna niż jej wyobrażenia o życiu w klasztorze i relacjach między siostrami. W kolejnym miejscu czuła się coraz bardziej wyobcowana, a nadmiar obowiązków przytłaczał ją. Powoli traciła swoje złudzenia. Jej wiara w ludzi zakonu poległa. Często ponosiła karę za coś czego nie zrobiła. Przełożona robiła wszystko, by zatruć jej życie, lecz życzliwość innych osób pomagała jej przetrwać i nabrać dystansu. Później podjęła decyzję, która zaważyła na jej dalszym życiu. Zawsze szła za głosem serca, choć rozum i rodzina uważały inaczej. Klasztor wzmocnił jej psychikę. Chciała żyć w zgodzie ze sobą, z pragnieniami i uczuciami. Wiedziała czego chce od życia.
„ Mimo błędów i zawirowań znalazła w swoim życiu miłość, nie gubiąc drogi do Boga.” (str.341)

Ta powieść jest przykładem jak jedni ludzie mogą zniszczyć życie innych. Wiele się słyszało o złu panującym w kościele. Ich przedstawiciele często daleko byli od poglądów religii, wiary w Boga. Kierowali się własnym interesem i korzyścią uprzykrzając innym życie. Jak ważne w tej sytuacji jest wsparcie, pomoc i życzliwość dobrych ludzi. Pozwala przetrwać najgorsze chwile.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-28
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zakochana zakonnica
Zakochana zakonnica
Sylwia Kubik
8.2/10

Patrycja to pełna energii i chęci do działania dziewczyna, która często angażuje się w pomoc przykościelną. Tam poznaje siostry zakonne i zaprzyjaźnia się z nimi. Gdy kończy edukację, postanawia iść ...

Komentarze
Zakochana zakonnica
Zakochana zakonnica
Sylwia Kubik
8.2/10
Patrycja to pełna energii i chęci do działania dziewczyna, która często angażuje się w pomoc przykościelną. Tam poznaje siostry zakonne i zaprzyjaźnia się z nimi. Gdy kończy edukację, postanawia iść ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Klęcząc w klasztornej kaplicy Partycja poczuła, że chce zostać wśród sióstr, żeby służyć Bogu i ludziom. Wbrew rodzinie rozpoczęła wspinanie się po drabinie hierarchii zakonnej. Najpierw aspirat, pot...

@emol @emol

„Zakochana zakonnica” Sylwia Kubik Patrycja to młoda, energiczna dziewczyna. Bardzo pomocna i uczynna. Bardzo dużo czasu poświęca w kościele, gdzie poznaje siostrę Hiacyntę. Zaczyna interesować się ...

@sylwia923 @sylwia923

Pozostałe recenzje @asach1

Mężczyzna imieniem Ove
Mężczyzna imieniem Ove

„ Człowiek jest tym, kim jest, robi to, co potrafi i tak chyba powinno być dobrze.” (str.45) Uważał Ove Jest to ciepła, pełna humoru i poruszająca historia. Bohaterem...

Recenzja książki Mężczyzna imieniem Ove
Na końcu ulicy
Na końcu ulicy

„ Przeszłość miała nigdy nie obudzić się z letargu.” (str.424) Jest to smutna powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach i bogatym materiale źródłowym. Akcja toczy si...

Recenzja książki Na końcu ulicy

Nowe recenzje

Milion powodów
Od wroga do miłości
@kawka.zmlekiem:

Witajcie moliki Czy jakaś tegoroczna Premiera weszła wam w głowę tak bardzo ,że stwierdziliście że musicie ją mieć?...

Recenzja książki Milion powodów
Żyj i pozwól umrzeć. James Bond
Jestem Bond... literacki James Bond!
@belus15:

James Bond jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kina akcji i sensacji, jaka istniała do tej pory, jaka istn...

Recenzja książki Żyj i pozwól umrzeć. James Bond
Czarna owca medycyny
Seria ,,Zrozum" za kulisami tajemnic i istoty f...
@belus15:

Seria książek Zrozum od Wydawnictwa Poznańskiego to jedna z najbardziej nieoczekiwanych pod względem bardzo dobrej, prz...

Recenzja książki Czarna owca medycyny
© 2007 - 2025 nakanapie.pl