Otwórz się na miłość recenzja

Czy zdarzyło Wam się zamykać w sobie, bo baliście się opinii innych? Czy może zrezygnowaliście z czegoś pięknego, z obawy przed rozczarowaniem? Czy też może baliście się zacząć coś nowego, bo przecież to, co znane jest lepsze, nawet jeśli do końca nam nie odpowiada?

Z takimi rozterkami mierzy się Ania. Wychowana przez nadopiekuńczą mamę introwertyczka, dla której własny dom to jedyne bezpieczne miejsce. I chociaż czasami jej to doskwiera, boi się sprzeciwić się matce i zawalczyć o swoją przyszłość. Czy w tej sytuacji jest w stanie spotkać miłość swojego życia?

"Otwórz się na miłość" to historia nieco inna niż pozostałe z serii Zakopiańskiej. Nie znajdziemy w niej związkowych problemów, które możemy wychwycić od samego początku. Nie ma też typowej "walki kogutów", by zaimponować kobiecie. Jest za to wspaniała historia o przyjaźni, dość trudnych relacjach z mamą, a przede wszystkim o pokonywaniu własnych słabości. Autorka w prosty, przystępny, ale jakże piękny sposób pisze o odkrywaniu się, otwieraniu się na świat. Główna bohaterka udziela nam wstępu do swojego umysłu, pełnego rozterek, ale też odwagi i chęci do życia. Mamy możliwość zobaczyć, jak małymi kroczkami próbuje dojrzeć coś więcej, zrobić coś tylko dla siebie, zawalczyć o miłość. I chociaż świat nie zawsze okazuje się tak przyjazny, jak w marzeniach, to dzięki przyjaciółce Uli i Aleksandrowi, Ani odkrywa siebie na nowo.

Nie zabraknie też białych, górskich szlaków i niezwykłej pani Anieli, która dla każdego ma złotą radę i dużą porcję góralskich przysmaków.

Przez tę książkę się płynie. Odczuwa całym sobą. Każda strona powoduje coraz głębsze zatracenie w tej opowieści. Mimo tego, że fabuła jest bardzo spokojna, ciężko oderwać się od czytania. Opis walki głównej bohaterki z własnymi myślami i stopniowe jej rozkwitanie powodują, że ta historia nabiera magii. Polecam ją Wam z całego serca, szczególnie w ten, często zabiegany, przedświąteczny czas, aby przypomnieć sobie, że warto otworzyć się na drugiego człowieka, bo być może to właśnie on zmieni nasze życie na lepsze.