Zakład o miłość recenzja

Zakład o miłość

Autor: @ejotek ·3 minuty
2013-06-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Agnieszka Lingas-Łoniewska to młoda polska autorka, znana przede wszystkim z trylogii "Zakręty losu". Pisze głównie powieści dla kobiet, jednak nie stroni od innych gatunków: brała udział w antologiach i zostałą laureatką konkursu na napisanie kryminału. Autorka prowadzi blog, na którym pojawiają się między innymi informacje o jej książkach, spotkaniach autorskich oraz konkursy.

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam książkę "Zakład o miłość" to - mimo niepasującej mi do okładki dziewczyny - postanowiłam poszukać w jej opisie odpowiedzi na zawartą w tytule intrygującą myśl. Na czym polegał ten zakład? Kto go wygrał? Zapewne niejednokrotnie spotkaliście się w życiu z książkami czy filmami, w których głównym tematem były takie właśnie zakłady. To głównie mężczyźni zakładają się o to, który pierwszy poderwie czy pocałuje dziewczynę... o ile nie więcej. Jak kończą się takie historie? Zwykle łzawymi rozstaniami. Banał.
Nie myślcie, że i w tej książce jest tak samo prosto i przewidywalnie. Dlaczego?

Sylwia Kujawczak jest studentką historii sztuki. Pochodzi z rodziny o arystokratycznych korzeniach i która z pokolenia na pokolenie przekazuje sobie ugruntowane już tradycje. Jedną z nich jest praca w ich własnej galerii sztuki. Mimo, że dziewczyna od wielu lat marzy o zostaniu nauczycielką, to zamierza pójść drogą wyznaczoną jej nijako przez ojca i podporządkować się tradycji.

Za dwa tygodnie Sylwia ma zostać szczęśliwą mężatką, jednak zgodnie z panującą w Polsce tradycją wcześniej zostanie gościem honorowym na swoim wieczorze panieńskim. Przyjaciółki w tajemnicy przed narzeczonym - Marcelem - zapraszają pannę Kujawczak do wrocławskiego klubu. Tam dziewczyna poznaje Aleksa, który już od pierwszych sekund działa na nią w dość nietypowy sposób. Jego niebieskie oczy urzekają. Chłopak jest pewny siebie i zarazem tajemniczy. Jego dotychczasowe życie obfitowało w liczne problemy rodzinne, bowiem był wychowywany jedynie przez ojca. Dlaczego? Co stało się z jego matką?

Jak nietrudno się domyślić to właśnie Aleks zakłada się z kumplami o Sylwię. Stawką jest spora kwota. Co chłopak musi zrobić by ją wygrać? Czy mu się to uda? A może coś poważnego stanie się przeszkodą do osiągnięcia celu?
Jedno jest pewne: między tymi dwojgiem coś zaiskrzy i ten wieczór panieński będą pamiętali do końca swojego życia. Jednak więcej szczegółów nie zdradzę, bo inaczej książka nie stałaby się dla Was tak interesująca i trzymająca w napięciu, jak była dla mnie.

Aleks to bohater bardzo skomplikowany. Z jednej strony obcy i oschły, ale
Sylwia odczuwa go jako osobę bardzo bliską. To dopiero przy niej spod maski egoizmu wyłania się prawdziwe "ja" chłopaka. Człowiek, który do tej pory nie potrafił czuć, nie umiał nazwać tego, co znajdowało się w jego sercu, teraz pod wpływem poznanej dziewczyny uczy się na nowo odczuwania. Czy powiedzie się ta lekcja uczuć? Jak bardzo ta nowa umiejętność wpłynie na życie bohatera? I co zmieni w życiu Sylwii, która do tej pory żyła tak naprawdę tylko i wyłącznie na życzenie innych i spełniała ich marzenia? To Aleks uzmysłowił jej, "że do tej pory żyła(m) nieswoim życiem w nieswoim świecie i wedle nieswoich zasad."

Powieść Pani Agnieszki jest niesamowita. A czyta się ją bardzo przyjemnie i komfortowo. Ma świetną stronę graficzną, ponieważ obok dobrej wielkości czcionki są również duże marginesy, które dając sporo światła na tekst ułatwiają jego czytanie. Kolejnym plusem jest bardzo wnikliwa analiza emocji i przeżyć bohaterów. Od samego początku, książka jest pisana dwutorowo, bowiem każde zdarzenie jest ukazane ze strony Sylwii oraz po chwili Aleksa. Idealnie poznajemy ich myśli, pogląd na dany problem oraz odczucia, które pokazują różnice między nimi.

Dawno nie czytałam takiej książki, przez którą zarwałabym kawałek nocy. Mimo, że były naładowane emocjami, zagadkami czy intrygami nie zmusiły mnie do takiego myślenia i takich przeżyć. Niejednokrotnie, czytając "Zakład o miłość" płakałam ze śmiechu, ale i wzruszenia. Genialna książka! Zwłaszcza zakończenie. Potrzebowałam aż trzech dni, by móc napisać recenzję. Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zakład o miłość
3 wydania
Zakład o miłość
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.2/10

Pełna wzruszeń historia o miłości, zagubieniu i poszukiwaniu siebie. Sylwia, studentka ostatniego roku historii sztuki, za dwa tygodnie wychodzi za mąż. Wychowana w tradycyjnej, arystokratycznej r...

Komentarze
Zakład o miłość
3 wydania
Zakład o miłość
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.2/10
Pełna wzruszeń historia o miłości, zagubieniu i poszukiwaniu siebie. Sylwia, studentka ostatniego roku historii sztuki, za dwa tygodnie wychodzi za mąż. Wychowana w tradycyjnej, arystokratycznej r...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dziś chce wam przedstawić najnowsze wznowienie wydania tak pięknej historii o prawdziwej miłości. Pani Agnieszka już nie jeden raz zaskoczyła mnie swoją pomysłowością a powieści, które nam dostarc...

@beaja_1988 @beaja_1988

Często bywa, że żyjemy tak aby zadowolić innych. Po jakimś czasie zapominamy już o własnych marzeniach, pragnieniach, tracimy cele i priorytety idąc drogą wybraną nam przez kogoś. Jeśli nie stanie się...

@diunam @diunam

Pozostałe recenzje @ejotek

Nora
Nora

Diana Palmer przez wiele lat była dziennikarką a kiedy zajęła się pisarstwem, ta sztuka ją pochłonęła. Napisała ponad dziewięćdziesiąt książek, które zostały przetłumaczo...

Recenzja książki Nora
LOVE, ROSIE
Love Rosie

Wielokrotnie z różnymi blogerkami wymieniałam uwagi dotyczące tego, że czasem trudno jest opisać wrażenia po przeczytaniu książki. Tak jest i w tym przypadku... Powieść w...

Recenzja książki LOVE, ROSIE

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl