Allie przetrwała już w Cimmerii letni semestr i część kolejnego. Przybywając do tej szkoły, nie sądziła, że poczuje się w niej jak w domu i pokocha to miejsce całym swoim sercem. Jednak w akademii nie jest już bezpiecznie – Nathaniel może zaatakować w każdej chwili, a wciąż nie wiadomo, kto jest jego szpiegiem. Nikt już sobie nie ufa, wszyscy podejrzewają siebie nawzajem, wybuchają wewnętrzne walki. Wróg wydaje się być niezwyciężalny, ale Allie zamierza pomścić wszystkich zmarłych i rozpoczyna własne śledztwo. Czy szkoła jest gotowa na kolejny atak? Co odkryją Allie i jej przyjaciele?
Poprzednie dwa tomy serii „Wybrani” zachwyciły mnie. Już dawno żadna młodzieżówka tak pozytywnie mnie nie zaskoczyła. Na początku miałam małe obawy, że to kolejny schematyczny paranormal, ale okazało się, że lektura nie zawiera wątków fantastycznych, lecz elementy powieści kryminalnej.
„Zagrożeni” dorównują poziomem swoim poprzedniczkom. Powieść czytało się bardzo szybko i wciągała mnie tak, że nie mogłam oderwać się od lektury. A kiedy już udało mi się to zrobić, to wciąż myślałam: „co będzie dalej?”. Ta książka naprawdę uzależnia i żałuję, że jest taka krótka. Mam nadzieję, że pani Daugherty zafunduje nam większą ilość stron w dwóch kolejnych tomach. Byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, gdyby okazało się, że czekają mnie dwie wspaniałe cegiełki. Jednak, szczerze mówiąc, nie liczę na to, że książki będą aż tak długie.
Wiele osób dziwi się, co takiego może mieć w sobie zwykła młodzieżówka i zazwyczaj zniechęcają się do czytania, ponieważ uważają, że czekają ich ambitniejsze lektury. Może i ambitniejsze tak, ale „Zagrożeni” dostarczają mnóstwo rozrywki i warto się czasem oderwać od książek „z wyższej półki”, bo nawet wśród popularnych powieści dla nastolatek można odnaleźć perełki. A jeżeli chodzi o pytanie zawarte w pierwszym zdaniu tego akapitu – naprawdę ciężko na nie jednoznacznie odpowiedzieć, ponieważ tak wiele czynników wpływa na świetność tej serii: szybka akcja, nietuzinkowy wątek Nocnej Szkoły (który nieraz NAPRAWDĘ zaskakuje), główna bohaterka, która jest mądrą i odważną młodą kobietą, a także Sylvain, w którym ja jestem okropnie zakochana.
Skoro już wspomniałam o Sylvainie, czas na analizę wątku miłosnego. W tej serii naprawdę mi on nie przeszkadza, śledzę go wręcz z niemałym zainteresowaniem. W pierwszej części był według mnie nieco przesłodzony, lecz później się to unormowało. W „Zagrożonych” było go nawet mniej niż w poprzednich tomach. Jednak nieco mnie irytowało to, że Allie wciąż się waha – Carter czy Sylvain. Za tym pierwszym nie przepadam, ale Sylvain… On jest jednym z największych plusów powieści. Mam nadzieję, że główna bohaterka dobrze wybierze, bo inaczej bardzo się zdenerwuję.
W „Zagrożonych” zostało odkrytych więcej tajemnic. Już dużo wiadomo na temat rodziny Allie i czym się zajmuje Nocna Szkoła. Bardzo podoba mi się to, co autorka wymyśliła, należą się jej ogromne brawa za ten wspaniały pomysł. Mam nadzieję, że dobrze to dalej rozwinie.
„Zagrożeni” to świetna lektura. Łączy w sobie wszystko, co najbardziej lubię w książkach. Czekam z niecierpliwością na ostatnie dwa tomy. Jeżeli ktoś jeszcze zastanawia się nad przeczytaniem tej serii, niech w końcu zdecyduje się na to. Gwarantuję, że nie poczuje się oszukany. „Wybrani” to jedna z moich ulubionych serii młodzieżowych i mam nadzieję, że wszystkim innym cykl spodoba się równie mocno. Gorąco polecam.
Moja ocena: 10/10