Malum, część 2. recenzja

,, Malum cz. 2’’ to piąty tom serii Elite King’s Club autorstwa Amo Jones a tym samym drugą częścią historii o Tillie i Nate.

Tillie i Nate po stracie dziecka oddalają się od siebie. Nate pogrąża się w nienawiści. Obecność Tillie nieustannie przypomina mu o tym co stracił. Tillie próbuje radzić sobie ze stratą i światem, w jakim żyje. Po kolei odkrywane są kolejne karty. Pojawiają się nowe postacie. Nie ma tu tak dużych zwrotów akcji jak w poprzednich częściach. Akcja jest jakby spokojniejsza. Nie brakuje jednak kilku zaskakujących wątków jak np. ten z Damonem. Wszystko łączy się powoli w całość. Wyjaśniona zostaje śmierć Micaeli.

Bohaterowie w każdej kolejnej części uwalniają swoje nowe oblicza. Bishop, który w Malum cz. 1 pokazał swoje bardziej ludzkie oblicze teraz ukazuje tylko ból. To ciekawy zabieg autorki gdzie dalsze losy Madison i Bishopa są ukazane w tle historii Tillie i Nate. Materiału wystarczyło by na kolejną książkę ale mielibyśmy wtedy raczej przesyt. A w tej paczce nie brakuje kolejnych ciekawych postaci jak np. Brantley, który okazuje się prawdziwym przyjacielem. Nie raz wydawało się, ze jest mądrzejszy od pozostałych. Stał z boku, pomagał wtedy, gdy zagubieni kochankowie potrzebowali bodźca. Nate pozostaje sobą. Dalej ma dwie twarze. Ból i strata go kształtują. Nie zawsze podejmuje dobre decyzje. Często jest dupkiem. Zadaje ból z premedytacją. Na powrót zaczynam go lubić dopiero w ostatnim rozdziale. Doceniam też to, że przeprowadził Tillie przez proces żałoby. Nie ważne w jak bardzo chory sposób.

Tillie się zmienia. Widźmy jak bardzo jest poturbowana. Nie traci przy tym swojej siły. Do końca towarzyszy jej świadomość, że niewiele znaczy w tej grze. Jak bardzo się myli? Toczy ze sobą walkę. Grając w ich grę próbuje przetrwać. Dopuszcza się przy tym karygodnych czynów, ale robi je w myśl przyjaźni.

Do ostatniej linijki liczyłam, że śmierć dziecka to kolejna intryga i dziewczynka jednak żyje. Niestety autorka stworzyła dla tej dwójki inną historie. W pewnym sensie rozumiem, dlaczego tak postąpiła. Niestety nie podoba mi się ten zabieg. Zastąpienie to nie to samo, co wyleczenie się.

Każdy kolejny tom jest lepszy od poprzedniego. Nie jest to książka dla wszystkich. Zaryzykuje stwierdzenie, że wiele osób uzna ją za zbyt poplątaną. Mroczne książki nie są dla każdego, a ten tom jest równie mroczny jak cała seria. Pomimo, iż jest przeciągnięty seksem mocnych scen erotycznych nie ma wiele, te które występują są dość krótkie. Nie ujmuje to sensualności książki. To wszystko jest mroczne, ale przystępnie podane.