Zabójstwo na cztery ręce recenzja

Zabójstwo na cztery ręce

Autor: @Danuta_Chodkowska ·2 minuty
2019-09-14
Skomentuj
2 Polubienia
 „Zabójstwo na cztery ręce”to kolejne spotkanie, z Wdową  po aptekarzu, mieszkającymi po sąsiedzku krakusami Karoliną i Jackiem, siostrą Tomaszą i policjantami poznanymi w  „Śledztwie od kuchni” i „Mordercy na plebanii”. 
Książka niezła jako poradnik dla weselnych gości, zwłaszcza takich co nigdy nie byli na tradycyjnym weselu w Polsce lub byli tak dawno, że nic nie pamiętają – będą wiedzieć czego mniej więcej mogą się spodziewać :D
Zbliża się czas ślubu i wesela policjanta Rafała Batorego i Aliny Stachowiak, którzy poznali się przy poprzednich śledztwach pani Karoliny i którym ona serdecznie "matkuje". 
Trwają przygotowania - układanie weselnego menu, ustalanie listy gości i setek innych szczegółów mało znanym komuś, kto wesela nie organizował. Oczywiście całą sobą bierze w tym udział pani Karolina, która  z tej okazji przeżywa mrożące krew w żyłach chwile … 
W końcu nadchodzi ten dzień, wszystko pięknie się układa, choć oczywiście nie obyło się bez pewnych pomyłek, czy nawet uchybień, ale wszyscy bawią się znakomicie i zgodnie z tradycją.
I w trakcie weselnej zabawy pani Karolina odkrywa zwłoki w magazynie domu weselnego … 
Nie chcąc psuć młodym dnia ich ślubu i wesela, nie wzywa od razu policji, ale zamyka na klucz magazynek i razem z siostrą Tomaszą oraz krakusami rozpoczyna poszukiwania sprawcy – bo jasnym jest, że zabójcą jest ktoś z obecnych na weselu.
 
I od tego momentu akcja z każdą chwilą nabiera tempa – aż do rozwiązania zagadki.
Trochę byłam zirytowana tym, że pewne „szeptane”  ustalenia nie są nam podane do wiadomości – ale myślę, że wyrobieni czytelnicy mogliby wtedy odgadnąć sprawcę, zanim ogłosiłaby to pani Karolina … a tego mogłaby nam nie wybaczyć :D :D :D bo ona jest wciąż sobą, niezmienna; nieziemsko gotująca i jeszcze bardziej wkurzająca … 
 
Bardzo się cieszę, że autorka napisała kolejną książkę i nie wyklucza, że jeszcze się kiedyś spotkamy!… 
Książka, jak i poprzednie napisana pięknym językiem, w stylu „retro”, a choć z założenia jest powieścią detektywistyczną, a nie komedią kryminalną, ma wiele momentów, gdzie trudno powstrzymać się chociaż od uśmiechu.. 
Jak i poprzednio, informuję, że jeśli ktoś nie czytał wcześniejszych książek autorki, to nic nie szkodzi, bo każdą z nich można spokojnie  czytać bez znajomości treści pozostałych. Ale moim zdaniem, lepiej czytać je książki po kolei – znana jest chronologia wydarzeń, wiadomo, kto kim jest i bardziej zrozumiałe są różne wypowiedzi bohaterów.
Żeby było wszystko jasne, uprzedzam też „pragnących krwi” że jak i poprzednio, sednem rzeczy jest zagadka, a nie prześciganie się w zwyrodniałych pomysłach…. 
 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-09-14
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zabójstwo na cztery ręce
Zabójstwo na cztery ręce
Karolina Morawiecka
7.6/10
Cykl: Karolina Morawiecka (wdowa po aptekarzu), tom 3

Na weselu dochodzi do morderstwa. Kto spośród zaproszonych gości miał motyw? Dlaczego nikt nie przyznaje się do znajomości ze zmarłym? Czy dojdzie do skandalu? Do akcji wkracza znana z dwóch poprzedn...

Komentarze
Zabójstwo na cztery ręce
Zabójstwo na cztery ręce
Karolina Morawiecka
7.6/10
Cykl: Karolina Morawiecka (wdowa po aptekarzu), tom 3
Na weselu dochodzi do morderstwa. Kto spośród zaproszonych gości miał motyw? Dlaczego nikt nie przyznaje się do znajomości ze zmarłym? Czy dojdzie do skandalu? Do akcji wkracza znana z dwóch poprzedn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wszystkie ręce na pokład! Już niebawem miało się odbyć wesele Rafała Batorego, na które z wielkim pietyzmem Karolina Morawiecka szykowała się z zapałem. Nowa kreacja stanowiła centralny punkt program...

@ReniBook @ReniBook

Zbierałam się do przeczytania „Zabójstwa na cztery ręce” Karoliny Morawieckiej dość długo, a zajęło mi to może trzy godziny, spędzone zresztą bardzo przyjemnie i z uśmiechem. Książka jest zabawnym, ...

@LiterAnka @LiterAnka

Pozostałe recenzje @Danuta_Chodkowska

Wyprawa po Smocze Jajo
Przygody Oralda Cherlawego i jego giermka Manfroda

@Obrazek W roku 228 według kalendarza królestwa Burlandii, rządzący nim król Rudigar Łysy wymyślił znakomity (tak uważał) sposób na zapewnienie bezpieczeństwa swemu k...

Recenzja książki Wyprawa po Smocze Jajo
Dziwny zbieg okoliczności
Pech czy przypadek?

Hasło "komedia kryminalna" działa na mnie jak miód na niedźwiedzia: muszę przeczytać! Uwielbiam je, bo w tych dobrych jest wszystko to, CO LUBIĘ i czego szukam w książka...

Recenzja książki Dziwny zbieg okoliczności

Nowe recenzje

Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
© 2007 - 2025 nakanapie.pl