Zabójczyni recenzja

„Poznaj piękną, bezwzględną i naznaczoną wielkością Zabójczynię i zobacz jak rodzi się legenda.”
„Celaena Sardothien to najgroźniejsza zabójczyni Adarlanu. Jako członkini Gildii Zabójców przysięgła wierność swemu panu, Arobynnowi Hamelowi, ale Celaena nie słucha nikogo i ufa jedynie swojemu przyjacielowi i także płatnemu zabójcy, Samowi. W tych trzymających w napięciu opowieściach, będących wstępem do bestsellerowej serii Szklany tron, Celaena wyrusza na pięć niebezpiecznych misji. Na odległych wyspach i wrogich pustyniach zabójczyni staje po stronie uciśnionych, których mści z całą bezwzględnością. Działa jednak wbrew rozkazom Arobynna i może ponieść niewyobrażalną karę za taką zdradę.”

Sarah J Maas jak zwykle nie zawiodła. Przeczytałam tą książkę zaraz po zakończeniu Szklanego Tronu. Uważam, że taka kolejność czytania jest najlepsza. Zabójczyni przedstawia nam odsłonę Celaeny, jakiej jeszcze nie widzieliśmy. Książka składa się z pięciu nowelek ukazujących nam przeszłość 16-letniej Celaeny. Bohaterka uważana jest za najgroźniejszą zabójczynię w Adarlanie, co jest słusznie nadanym jej tytułem. Celaena od paru lat pracuje dla swojego pana Arobynna Hamela, od którego dostaję zlecenia. Dziewczyna jednak nie do końca realizuje plany swojego pracodawcy, działa na swoją korzyść, by w przyszłości zaznać wolności. Nie ufa nikomu, oprócz jej partnera, Sama Cortlanda, chociaż ich początki nie były kolorowe. Połączyła ich wspólna chęć zaprzestania działań Arobynna, który nie znał litości i był w stanie handlować ludźmi. Sam i Celaena szykują własne plany przeciwko ich pracodawcy. Z każdą kolejną misją, na którą ta dwójka wspólnie się udaję, rodzi się między tym dwojgiem nowe uczucie. Wraz z każdą nowelką możemy obserwować rozwój postaci, i relacji między nimi. Każda nowelka ma inną fabułę, ale wszystkie razem tworzą spójną całość i doskonale ukazują przez co przeszła Celaena.Fani książek fantasy na pewno nie będą zawiedzeni. Saraj J Maas w tej kwestii jest mistrzynią, jej książki trzymają w napięciu, aż do ostatniej strony. Ciężko jest przerwać czytanie i sięgamy po następną książkę. Tak właśnie się czułam czytając całą serię. Historia warta czasu poświęconego na przeczytanie jej.